Włoski komik Rosario Fiorello, który parodiował wielokrotnie w publicznym radiu sekretarza Benedykta XVI, na swój sposób przeprosił go podczas nadzwyczajnej telewizyjnej edycji swego programu "Viva radio 2".
- Szczerze mówiąc, nie mam sobie nic do wyrzucenia - powiedział komik - ale jeśli mam przeprosić, to przepraszam.
Już od tygodnia, od kiedy dziennik biskupów "Avvenire" aż w dwóch artykułach zaatakował satyryków, natrząsających się z papieża i jego najbliższego otoczenia, Fiorello zrezygnował z parodii księdza Georga Gaensweina.
W tym samy czasie, gdy w pierwszym programie telewizji publicznej RAI Fiorello bił się w piersi, w trzecim kanale aktorka i autorka komediowa Luciana Littizzetto, która wielokrotnie krytykowała ze szklanego ekranu kard. Camillo Ruiniego, zaapelowała do Kościoła o więcej wyrozumiałości i miłosierdzia dla komików. - Naprawdę złymi ludźmi są mafiosi, pedofile i prowadzący wojnę - powiedziała Littizzetto.
Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej opublikowało komunikat po tym spotkaniu.
„Nie bójmy się prosić, zwłaszcza gdy wydaje nam się, że na to nie zasługujemy".
Została podarowana w 1963 r. Pawłowi VI przez ówczesnego ambasadora Brazylii.
„Abyśmy zrozumieli wzajemną zależność wszystkich istot stworzonych".
Wraz z nim świętymi zostanie uznanych sześcioro innych błogosławionych.