Włoski komik Rosario Fiorello, który parodiował wielokrotnie w publicznym radiu sekretarza Benedykta XVI, na swój sposób przeprosił go podczas nadzwyczajnej telewizyjnej edycji swego programu "Viva radio 2".
- Szczerze mówiąc, nie mam sobie nic do wyrzucenia - powiedział komik - ale jeśli mam przeprosić, to przepraszam.
Już od tygodnia, od kiedy dziennik biskupów "Avvenire" aż w dwóch artykułach zaatakował satyryków, natrząsających się z papieża i jego najbliższego otoczenia, Fiorello zrezygnował z parodii księdza Georga Gaensweina.
W tym samy czasie, gdy w pierwszym programie telewizji publicznej RAI Fiorello bił się w piersi, w trzecim kanale aktorka i autorka komediowa Luciana Littizzetto, która wielokrotnie krytykowała ze szklanego ekranu kard. Camillo Ruiniego, zaapelowała do Kościoła o więcej wyrozumiałości i miłosierdzia dla komików. - Naprawdę złymi ludźmi są mafiosi, pedofile i prowadzący wojnę - powiedziała Littizzetto.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.