Wpadka dziennikarki Newsweeka, która pod fałszywym nazwiskiem zapisała się na kurs "Gender – ukryta prawda".
Tygodnik Tomasza Lisa próbował zdyskredytować uczestników i organizatorów kursu "Gender - ukryta prawda", nad którym patronat objęło kilka instytucji katolickich. W tym celu dziennikarka Newsweeka Aleksandra Krzyżaniak-Gumowska zapisała się na kurs już w trakcie jego trwania. Podała jednak fałszywe dane osobowe – Beata Mazurkiewicz oraz nieistniejący adres w podwarszawskim Piasecznie. O zdarzeniu informuje portal Fronda.pl.
Dziennikarka została jednak zidentyfikowana przez organizatorów kursu i przyznała do swojej prawdziwej tożsamości. Krzyżaniak-Gumowska utrzymuje, że zależało jej na skorzystaniu z kursu. Nie potrafiła jednak wyjaśnić, dlaczego posłużyła się fałszywymi danymi.
To nie pierwsza sytuacja, kiedy dziennikarze Newsweeka pod fałszywymi nazwiskami śledzą katolickie organizacje. Kilka miesięcy temu dziennikarz tygodnika prowadzonego przez Tomasza Lisa przeniknął i próbował zdyskredytować kursy prowadzone przez lubelski ośrodek "Odwaga" pomagający homoseksualistom, którzy nie akceptują swoich preferencji seksualnych.
Będzie rozmawiał m.in. z prezydentami Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i USA Joe Bidenem.
Zaprezentowano watykański dokument o posłudze papieża w perspektywie ekumenicznej.
Msza św. w Nowym Targu pozostała niezapomnianym wspomnieniem.
Franciszek docenił pracę dyplomatów polegającą na, jak to sam określił, budowaniu mostów.