Dwaj wietnamscy katolicy, aresztowani w czerwcu i przetrzymywani dotąd bez procesu, zostali skazani pod zarzutem rzekomego „zakłócania porządku publicznego”.
Wyrok wydał 23 października sąd w Vinh, stolicy północnowietnamskiej prowincji Nghe An. Zapadł on po krótkiej, trzygodzinnej rozprawie, o której nie powiadomiono nawet rodzin oskarżonych.
53-letni Ngo Van Khoi został skazany na siedem miesięcy więzienia, a 43-letni Nguyen Van Hai na sześć. W powszechnym przekonaniu zarówno ich współwyznawców, jak i niekatolików są oni niewinni. Od czasu ich aresztowania lokalne władze wielokrotnie obiecywały ich zwolnienie, ale nie dotrzymywały słowa. Protesty w ich rodzinnej parafii MyYen i innych miejscach milicja tłumiła przemocą.
W ostatnich miesiącach odprawiano liczne Msze i modlitewne czuwania w ich intencji z udziałem dziesiątek tysięcy wiernych oraz licznych księży i biskupów. Komunistyczne media urządziły oszczerczą kampanię przeciw miejscowemu biskupowi Paulowi Nguyenowi Thai Hopowi, ordynariuszowi Vinh. Usiłowano odizolować go w episkopacie, który jednak okazywał mu solidarnie poparcie.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.
Jest ona porównywalna z popularnością papieża Franciszka z pierwszego okresu jego pontyfikatu.
Nie w zgiełku, „ale w ciszy oczekiwania przenikniętego miłością”.
Sytuacja jest bardzo napięta, bardzo, bardzo - powiedział Ojciec Święty.