• Anonim (konto usunięte)
    08.10.2015 14:09
    Dlaczego tak jest?, bo "źli" ludzie najczęściej wykazują się odpowiednimi cechami osobowości, by osiągać swoje cele, czyli szczęście.
    "Źli" ludzie zawsze są pewni siebie, pełnowartościowi, są egocentryczni, a to powoduje że w środowisku są doceniani, ewentualnie wzbudzają respekt swoją siłą, nie tylko fizyczną, to są ludzie którzy nie boją się życia, potrafią zdobyć wykształcenie, dobrą pracę, co za tym idzie żenią się, mają dzieci, mają pieniądze, status społeczny, i dlatego są szczęśliwi.
  • niezamożna
    08.10.2015 14:43
    To ich "szczęście" nie jest prawdziwe. Prawdziwe szczęście to myślę, że jest spokojne sumienie. Lepiej żyć biedniej i bez tzw. osiągnięć i sukcesów w złym tego słowa znaczeniu. Ale fakt, że jest to przykre gdy widzisz jak nieuczciwi i chamscy ludzie opływają bogactwem a ty dwoisz się i troisz i nic z tych rzeczy nie masz ani pieniędzy na potrzebne rzeczy ani dobrej pracy ani męża a nawet przyjaciela ziemskiego (poza Aniołem Stróżem oczywiście :)
  • Jac
    08.10.2015 15:26
    a mnie sie to przypomniało
    https://www.youtube.com/watch?v=d_jaS4wp0MQ
  • kotka
    08.10.2015 15:44
    zapytajcie buddystów, oni wam odpowiedzą na to pytanie bez ściemy typu " Bóg tak chciał"
  • Moria
    08.10.2015 16:03
    Moria
    PSALM 73(72)

    Zagadka powodzenia grzeszników

    1 Psalm. Asafowy.
    Jak dobry jest Bóg dla prawych,
    dla tych, co są czystego serca!
    2 A moje stopy nieomal się nie potknęły,
    omal się nie zachwiały moje kroki.

    3 Zazdrościłem bowiem niegodziwym
    widząc pomyślność grzeszników.
    4 Bo dla nich nie ma żadnych cierpień,
    ich ciało jest zdrowe, tłuste.
    5 Nie doznają ludzkich utrapień
    ani z [innymi] ludźmi nie cierpią.

    6 Toteż ich naszyjnikiem jest pycha,
    a przemoc szatą, co ich odziewa.
    7 Ich nieprawość pochodzi z nieczułości,
    złe zamysły nurtują ich serca.
    8 Szydzą i mówią złośliwie,
    butnie grożą uciskiem.
    9 Ustami swymi niebo napastują,
    język ich krąży po ziemi.
    10 Dlatego lud mój do nich się zwraca
    i obficie piją ich wodę.
    11 I mówią: «Jakże Bóg może widzieć,
    czyż Najwyższy posiada wiedzę?»
    12 Takimi oto są grzesznicy
    i zawsze beztroscy gromadzą bogactwo.

    13 Czy więc na próżno zachowałem czyste serce
    i w niewinności umywałem ręce?
    14 Co dnia bowiem cierpię chłostę,
    każdego ranka spotyka mnie kara.
    15 Gdybym pomyślał: Będę mówił jak tamci,
    to bym zdradził ród Twoich synów7.
    16 Rozmyślałem zatem, aby to zrozumieć,
    lecz to wydało mi się uciążliwe,
    17 póki nie wniknąłem w święte sprawy Boże,
    nie przyjrzałem się końcowi tamtych.

    18 Zaiste na śliskiej drodze ich stawiasz
    i spychasz ich ku zagładzie.
    19 Jakże nagle stali się przedmiotem grozy,
    zniknęli strawieni przerażeniem.
    20 Jak snem po obudzeniu, Panie,
    powstając wzgardzisz ich obrazem.
    21 Gdy się trapiło moje serce,
    a w nerkach odczuwałem ból dotkliwy,
    22 byłem nierozumny i nie pojmowałem:
    byłem przed Tobą jak juczne zwierzę.

    23 Lecz ja zawsze będę z Tobą:
    Tyś ujął moją prawicę;
    24 prowadzisz mnie według swojej rady
    i przyjmujesz mię na koniec do chwały.
    25 Kogo prócz Ciebie mam w niebie?
    Gdy jestem z Tobą, nie cieszy mnie ziemia.
    26 Niszczeje moje ciało i serce,
    Bóg jest opoką mego serca i mym udziałem na wieki.
    27 Bo oto giną ci, którzy od Ciebie odstępują,
    Ty gubisz wszystkich, co łamią wiarę wobec Ciebie.
    28 Mnie zaś dobrze jest być blisko Boga,
    w Panu wybrałem sobie schronienie,
    by opowiadać wszystkie Jego dzieła.
  • Tessi
    08.10.2015 20:21
    Tessi
    Źle postępujący człowiek z reguły wie, o ile nie cierpi na moralną niedojrzałość, że postępuje źle. Trudno mu zatem powiedzieć o sobie: "Jestem dobrym człowiekiem", a raczej powie: "Jestem zły, ale jest mi z tym dobrze". W pierwszym przypadku, nie chcąc wpaść w dysonans oceny własnej osoby, będzie zagłuszał swe sumienie, a w drugim będzie okłamywał samego siebie.
    Trudno uznać, że taki człowiek będzie w pełni szczęśliwy. Otaczanie się bogactwem, jego mnożenie, będzie zatem jedynie deską ratunkową przed stwierdzeniem wobec swego odbicia w lustrze: "Jestem kanalią".
  • Agnieszka
    09.10.2015 11:33
    Bóg nie stworzył cierpienia i nie chce cierpienia. Objawił wolę swoją w Synu, który cierpienie miażdżył. I nie jesteśmy bezsilni. Zwołajcie ludzi o silnej wierze, a cierpienie nie ma szans. Sama doświadczyłam uzdrowienia. Więcej na youtube / Dotyk Boga. Są tam świadectwa moje i takich , jak ja. I cenne nauczania. Kościele - do roboty! Gdzie Twoja wiara pierwotnego Koścoła? Gdzie Twój Duch? Zacznijmy wreszcie nakładać ręce, abyśmy odzyskiwali zdrowie, a nie rozważali sens cierpienia.
  • Archimedes
    23.03.2019 15:50
    Z dobrem i złem jest tak jak z akumulatorem prądu elektrycznego że kiedy połączymy biegun dodatni baterii z biegunem ujemnym to dojdzie do zniszczenia baterii ( jak kto woli do wojny i zniszczenia ) bo taka jest rzeczywistość i nie ma czemu się dziwić , inaczej mówiąc różnice np. temperatur wywołują huragany i zniszczenia i tak też jest z człowiekiem dobrym i złym ich kontakty wywołują konflikty i zniszczenia. Po za tym pokój wam wszystkim i używajcie rozumu.
  • Archimedes
    23.03.2019 15:54
    Woda i ogień w połączeniu zawsze wywołują zniszczenia i tak też jest z ludźmi dobrymi i złymi tak było jest i będzie a kto dalej się temu dziwi to ma wieczny problem nie zrozumienia.
Dyskusja zakończona.

Reklama

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama