Berlin, Erfurt i Fryburg będą etapami podróży Benedykta XVI do Niemiec w dniach od 22 do 25 września, której program ogłosił w środę Watykan. Zwraca się uwagę na to, że papież odwiedzi też miejsca związane z postacią Marcina Lutra.
Będzie to trzecia wizyta niemieckiego papieża w ojczyźnie, po udziale w Światowych Dniach Młodzieży w Kolonii w 2005 roku i pielgrzymce do rodzinnej Bawarii w 2006 roku.
Pierwszy dzień Benedykt XVI spędzi w Berlinie, gdzie spotka się z prezydentem kraju Christianem Wulffem i kanclerz Angelą Merkel oraz wygłosi przemówienie w Bundestagu. Papież przyjmie też delegację wspólnoty żydowskiej i odprawi mszę na Stadionie Olimpijskim.
W piątek 23 września, również w stolicy Niemiec, Benedykt XVI spotka się z przedstawicielami społeczności muzułmanów. Uda się następnie do Erfurtu na spotkanie z delegacją Rady Niemieckiego Kościoła Ewangelickiego i na nabożeństwo ekumeniczne w tamtejszym kościele. Erfurt, gdzie studiował Marcin Luter, będzie, jak się podkreśla, najbardziej ekumenicznym etapem papieskiej podróży.
Jej następny cel to Etzelsbach, gdzie Benedykt XVI przewodniczyć będzie nieszporom maryjnym.
24 września papież odprawi rano mszę w Erfurcie. Stamtąd poleci do Fryburga, gdzie spotka się z byłym kanclerzem Niemiec Helmutem Kohlem. W programie są również spotkania z przedstawicielami Kościołów prawosławnych i komitetem centralnym niemieckich katolików (ZDK). Wieczorem Benedykt XVI weźmie udział w czuwaniu modlitewnym z młodzieżą.
W ostatnim dniu pobytu w Niemczech, w niedzielę 25 września papież odprawi przed południem mszę na lotnisku we Fryburgu. Zapowiedziano także spotkanie z sędziami Federalnego Trybunału Konstytucyjnego.
Wieczorem tego dnia Benedykt XVI powróci do Rzymu.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.