Benedykt XVI, który stał na czele Kościoła w latach 2005-2013 wydał trzy encykliki i cztery adhortacje apostolskie. Jednym z głównych tematów dokumentów jego nauczania jest miłość. Trzy z nich mają w tytule to słowo po łacinie: caritas.
25 stycznia 2006 roku, a więc w pierwszym roku pontyfikatu Benedykt XVI opublikował encyklikę "Deus caritas est" (Bóg jest miłością). Przyznał, że pisząc ją inspirował się "Boską komedią" Dantego.
W jednym ze swych wystąpień cytując ostatnie słowa z arcydzieła Dantego - "miłość, co gwiazdy porusza i słońce" - podkreślił, że chciał zwrócić uwagę na aktualność odważnej, jak dodał, wizji poety i relacje między miłością a siłą stworzenia wszechświata.
Przeczytaj: Tak wyglądały ostatnie dni życia Benedykta XVI
Papież wyraził wtedy zaniepokojenie, że słowo "miłość" jest tak zdeprecjonowane, zużyte i nadużywane, że ma się obawy przed jego wypowiedzeniem. Tymczasem, powiedział, jest to słowo podstawowe, którego nie można porzucić.
"Musimy je odkryć na nowo, oczyścić i przywrócić mu pierwotny blask" - wskazał.
W encyklice tej napisał, że przykazania miłości Boga i miłości bliźniego są bardzo aktualnym przesłaniem w świecie, w którym, jak podkreślił, "z imieniem Bożym łączy się czasami zemstę czy nawet obowiązek nienawiści i przemocy".
"W pierwszej mojej encyklice pragnę mówić o miłości, którą Bóg nas napełnia i którą mamy przekazywać innym" - wyjaśnił.
Pierwsza część dokumentu poświęcona jest różnym wymiarom miłości, także erotycznej (eros), druga zaś mówi o kościelnym wypełnianiu przykazania miłości bliźniego. Papież przypomniał, że Kościół nie może podejmować walki politycznej.
Pisząc o wielości znaczenia słowa "miłość" Benedykt XVI zauważył: "Miłość między mężczyzną i kobietą, w której ciało i dusza uczestniczą w sposób nierozerwalny i w której przed istotą ludzką otwiera się obietnica szczęścia, pozornie nie do odparcia, wyłania się jako wzór miłości w całym tego słowa znaczeniu, w porównaniu z którym na pierwszy rzut oka każdy inny rodzaj miłości blednie".
Papież przypomniał, że "Stary Testament nie odrzucił erosa jako takiego, ale wypowiedział mu wojnę, jako niszczycielskiemu wypaczeniu, bowiem fałszywe ubóstwienie erosa, które tu ma miejsce, pozbawia go jego godności, czyni go nieludzkim".
Zobacz: Uroczystości pogrzebowe Benedykta XVI.
Wyraził przekonanie, że "eros potrzebuje dyscypliny, oczyszczenia, aby dać człowiekowi nie chwilową przyjemność, ale pewien przedsmak szczytu istnienia, tej szczęśliwości, do której dąży całe nasze istnienie".
Przyznał zarazem: "Dzisiaj nierzadko zarzuca się chrześcijaństwu, że w przeszłości było przeciwnikiem cielesności; faktycznie, tendencje w tym sensie zawsze były".
Benedykt XVI ostrzegł, że obecny sposób gloryfikacji ciała jest "zwodniczy", a eros "sprowadzony jedynie do seksu staje się towarem, zwykłą rzeczą, którą można kupić i sprzedać, co więcej sam człowiek staje się towarem".
Żegnamy Benedykta XVI - teksty, analizy, zdjęcia
W drugiej części napisał, że cała działalność Kościoła jest wyrazem miłości, która pragnie całkowitego dobra człowieka.
"Caritas nie jest dla Kościoła rodzajem opieki społecznej, którą można by powierzyć komu innemu, ale należy do jego natury, jest niezbywalnym wyrazem jego istoty" - przypomniał papież. Zauważył, że "od dziewiętnastego wieku wysuwane były zastrzeżenia przeciw działalności charytatywnej Kościoła, rozwijane potem z naciskiem przez myśl marksistowską".
Podsumowując istotę marksizmu papież wyraził opinię, że "wskazał on w rewolucji światowej i w przygotowaniu do niej panaceum na problemy społeczne: przez rewolucję i następującą po niej kolektywizację środków produkcji; wszystko nagle miało funkcjonować w inny i lepszy sposób". "Ten sen się rozwiał" - podkreślił.
Zobacz: Benedykt XVI: Mądrość encyklik
Z naciskiem stwierdził również, że katolicka nauka społeczna nie ma zamiaru przekazywać Kościołowi władzy państwa. "Nie chce również - dodał - narzucać tym, którzy nie podzielają wiary, perspektyw i sposobów zachowania, które do niej przynależą. Po prostu chce mieć udział w oczyszczaniu rozumu i nieść pomoc, aby to, co sprawiedliwe, mogło tu i teraz być rozpoznane, a następnie realizowane".
Benedykt XVI przypomniał, że Kościół nie może podejmować walki politycznej, aby realizować jak najbardziej sprawiedliwe społeczeństwo i nie może stawiać się na miejscu państwa.
Druga encyklika "Spe salvi" (W nadziei zbawieni), ogłoszona 30 listopada 2007 roku jest filozoficznym, teologicznym hymnem, wysławiającym chrześcijańską nadzieję.
Papież Ratzinger podkreślił w niej: "Kto ma nadzieję, żyje inaczej", a "wiara jest substancją nadziei".
Punktem wyjścia rozważań są słowa świętego Pawła z Listu do Rzymian: "W nadziei już jesteśmy zbawieni". Papież przypomina: "Odkupienie, zbawienie, zgodnie z wiarą chrześcijańską, nie jest jedynie zwyczajnym wydarzeniem".
Przeczytaj: Duchowy testament Benedykta XVI: trwajcie mocni w wierze
"Odkupienie - wyjaśnił - zostało nam ofiarowane w tym sensie, że została nam dana nadzieja, nadzieja niezawodna, mocą której możemy stawić czoło naszej teraźniejszości: teraźniejszość, nawet uciążliwą, można przeżywać i akceptować, jeśli ma jakiś cel i jeśli tego celu możemy być pewni, jeśli jest to cel tak wielki, że usprawiedliwia trud drogi".
Benedykt XVI zwrócił uwagę, że chrześcijan wyróżnia to, że "mają przyszłość". Zauważył: "Nie wiedzą dokładnie, co ich czeka, ale ogólnie wiedzą, że ich życie nie kończy się pustką. Tylko wtedy, gdy przyszłość jest pewna jako rzeczywistość pozytywna, można żyć w teraźniejszości".
W encyklice społecznej "Caritas in veritate" (Miłość w prawdzie) ogłoszonej 7 lipca 2009 r. Benedykt XVI zaapelował o etykę w gospodarce i głęboką odnowę zasad życia. Podkreślił, że z realizmem, ufnością i nadzieją należy stawić czoła nowym wyzwaniom, jakie stawia sytuacja na świecie, przede wszystkim ówczesny kryzys.
Kryzys - zdaniem papieża - może stać się okazją, ponieważ wymaga poszukiwania nowych reguł. W jego opinii obecna sytuacja dowiodła, że gospodarka rynkowa nie może funkcjonować bez solidarności i zaufania. Dzisiaj, jak ocenia, zaufania tego brakuje i jest to ciężka strata.
Benedykt XVI przypomniał, że bez ścisłego związku między miłością i prawdą nie będzie możliwa ani sprawiedliwość na świecie, ani dążenie do dobra wspólnego.
"Bez prawdy, bez zaufania i miłości do prawdy, nie ma świadomości i odpowiedzialności społecznej, a działalność społeczna zostaje uzależniona od prywatnych interesów i logiki władzy, prowadząc do dzielenia społeczeństwa, a tym bardziej społeczeństwa zmierzającego do globalizacji, w trudnych momentach jak obecnie" - wskazał.
Jako etyczny imperatyw wymienił wyeliminowanie skandalu głodu, bo - jak stwierdził - jest to jedyna droga zagwarantowania pokoju i stabilności na całej planecie.
"Przede wszystkim sprawiedliwość. Każde społeczeństwo opracowuje własny system wymiaru sprawiedliwości. Miłość przewyższa sprawiedliwość, ponieważ kochać to znaczy darować, ofiarować coś mojego drugiemu; ale miłości nie ma nigdy bez sprawiedliwości, która skłania, by dać drugiemu to, co jest jego, co mu się należy z tej racji, że jest i działa" - zauważył.
Benedykt XVI wydał także cztery adhortacje apostolskie. 13 marca 2007 roku ukazał się dokument "Sacramentum Caritatis" (Sakrament Miłości), będący podsumowaniem synodu biskupów w październiku 2005 roku, zwołanego jeszcze przez Jana Pawła II z okazji Roku Eucharystii. Benedykt XVI przedstawił w nim Eucharystię jako tajemnicę wiary, jej "streszczenie i podsumowanie".
Z września 2010 roku pochodzi adhortacja "Verbum Domini" (Słowo Pana) na temat Pisma Świętego. Powstała po synodzie, który odbył się w 2008 roku pod hasłem "Słowo Boże w życiu i misji Kościoła".
"Zadanie Afryki" to tytuł adhortacji z 2011 roku. Dotyczy ona roli Kościoła katolickiego na kontynencie afrykańskim. Wśród poruszonych w niej tematów jest pojednanie, sprawiedliwość, nawrócenie, rodzina, etos kobiety, sytuacja dzieci-żołnierzy, obrona życia, AIDS.
Jego ostatnia, czwarta adhortacja wydana we wrześniu 2012 roku, a więc na pięć miesięcy przed rezygnacją z urzędu to "Ecclesia in Medio Oriente" (Kościół na Bliskim Wschodzie).
Benedykt XVI napisał, że Kościół na Bliskim Wschodzie, który "od zarania wiary chrześcijańskiej pielgrzymuje na tej błogosławionej ziemi, dziś nadal mężnie kontynuuje swoje świadectwo, które jest owocem życia w komunii z Bogiem i bliźnim".
Położył nacisk na to, że "wolność religijna jest szczytem wszystkich wolności".
"Jest świętym i niezbywalnym prawem" - dodał.
Odnotował jednocześnie, że tolerancja religijna istnieje w wielu krajach, "ale jest w niewielkim stopniu zobowiązująca, ponieważ pozostaje ograniczona w zakresie swego działania".
"Konieczne - apelował - jest przejście od tolerancji do wolności religijnej".
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.