Benedykt XVI ma 95 lat. Od czasu swej rezygnacji w 2013 roku mieszka w dawnym budynku klasztornym w Ogrodach Watykańskich.
Papież Franciszek podziękował Polakom za pomoc niesioną narodowi Ukrainy. Podczas audiencji generalnej w Watykanie w środę wyraził pragnienie, by miłość Boga przyniosła pocieszenie "sercom dotkniętym dramatem wojny w Ukrainie i innych miejscach świata". Wezwał też wiernych do modlitwy za - jak to ujął - bardzo chorego emerytowanego papieża Benedykta XVI.
Zwracając się do Polaków, papież powiedział: "Zbliżając się do końca obecnego roku, zachęcam was do dziękczynienia Bogu za Jego dobroć i miłosierdzie. Niech miłość Boga, która objawiła się w Betlejem, przyniesie pocieszenie naszym sercom, dotkniętym dramatem wojny w Ukrainie i innych miejscach świata".
Następnie dodał: "Chcę także podziękować narodowi polskiemu za całą pomoc, jaką niesie narodowi ukraińskiemu".
"Pamiętajmy, że w historii ludzkości ostatnie słowo należy do Boga, ponieważ wszystko należy do miłości. Każdemu i każdej z was, rodzinom polskim i ukraińskim, które aktualnie znajdują się w waszej ojczyźnie, z serca błogosławię" - powiedział Franciszek.
W czasie spotkania z wiernymi w Auli Pawła VI podkreślił także: niech Dzieciątko z Betlejem "da udręczonej Ukrainie, uciskanej przez brutalność wojny upragniony dar pokoju".
Franciszek powiedział też: "Chciałbym prosić was wszystkich o specjalną modlitwę za emerytowanego papieża Benedykta, który w ciszy wspiera Kościół".
"Jest bardzo chory" - wyjawił Franciszek. Poprosił o modlitwę do Boga, by "go pocieszył i wspierał w jego świadectwie miłości Kościoła do samego końca".
Benedykt XVI ma 95 lat. Od czasu swej rezygnacji w 2013 roku mieszka w dawnym budynku klasztornym w Ogrodach Watykańskich.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.