Franciszek wziął udział w zakończeniu Bahrajńskiego Forum na rzecz Dialogu, spotkał się z Muzułmańską Radą Starszych oraz przewodniczył ekumenicznej modlitwie o pokój.
– Bóg nigdy nie prowadzi do wojny, nigdy nie nawołuje do nienawiści, nigdy nie skłania do przemocy – przekonywał papież w drugim dniu swej podróży apostolskiej do Bahrajnu. Poświęcony był on dialogowi z islamem i ekumenizmowi. Franciszek wziął udział w zakończeniu Bahrajńskiego Forum na rzecz Dialogu, spotkał się z Muzułmańską Radą Starszych oraz przewodniczył ekumenicznej modlitwie o pokój.
Bahrajńskie Forum Dialogu
„Bahrajńskie Forum Dialogu: Wschód i Zachód dla ludzkiego współistnienia” w dniach 3-4 listopada, w którym uczestniczyli przywódcy religijni i wybitne osobistości z różnych krajów świata, zostało zorganizowane przez Muzułmańską Radę Starszych, Najwyższą Radę do Spraw Islamu i Globalne Centrum Pokojowego Współistnienia im. Króla Hamada. W celu budowania mostów dialogu poszczególne sesje programu Forum koncentrowały się na promowaniu globalnego współistnienia i ludzkiego braterstwa, roli duchownych i uczonych w stawianiu czoła wyzwaniom czasu, dialogu międzyreligijnym i osiąganiu pokoju na świecie.
Przemawiając do jego uczestników na placu Al-Fida’ w kompleksie pałacu królewskiego Sachir papież przypomniał, że wszyscy ludzie są jedną rodziną – nie wyspami, lecz jednym wielkim archipelagiem. Zauważył, że obecnie niestety, Wschód i Zachód coraz bardziej przypominają dwa przeciwstawne morza. „W ogrodzie ludzkości, zamiast troszczyć się o całość, igra się z ogniem, z pociskami i bombami, z bronią, które powodują płacz i śmierć, pokrywając wspólny dom popiołem i nienawiścią” – stwierdził Ojciec Święty.
Zaznaczył, że dzieje się tak, jeśli „wciąż akcentuje się przeciwieństwa, nie odkrywając na nowo zrozumienia, jeśli się obstaje przy stanowczym narzucaniu własnych modeli i własnych despotycznych, imperialistycznych, nacjonalistycznych i populistycznych wizji, jeśli nie interesujemy się kulturą drugiego człowieka, jeśli nie słucha się krzyku zwykłych ludzi i głosu ubogich, jeśli nie przestaje się rozróżniać w sposób manichejski, kto jest dobry, a kto zły, jeśli nie podejmuje się wysiłku, by zrozumieć się nawzajem i współpracować dla dobra wszystkich”. Papież wskazał, że zadaniem osób religijnych jest pomaganie ludzkości w „płynięciu razem”. Podkreślił, że stojące przed nimi wyzwania dotyczą modlitwy, wychowania i działania.
Mówiąc o modlitwie Franciszek podkreślił, że pomaga ona wyjść z zamknięcia we własnym „ja”, czy we własnej grupie, oczyszczeniu się z egoizmu, zamknięcia, autoreferencyjności, fałszu i niesprawiedliwości. „Kto się modli, otrzymuje pokój w sercu i musi stać się jego świadkiem i posłańcem; i zachęcać, przede wszystkim poprzez przykład, swoich bliźnich, aby nie stawali się zakładnikami pogaństwa, które sprowadza człowieka do tego, co sprzedaje, kupuje lub czym się bawi, ale aby odkryli na nowo nieskończoną godność, którą każdy ma w sobie” – stwierdził papież. Podkreślił konieczność zapewnienia wolności religijnej, bowiem wszelki przymus jest niegodny Wszechmocnego. „Starajmy się więc, aby wolność stworzeń odzwierciedlała suwerenną wolność Stwórcy, aby miejsca kultu były chronione i szanowane, zawsze i wszędzie, a modlitwa była wspierana, a nigdy utrudniana” – zaapelował Ojciec Święty.
Mówiąc o wychowaniu Franciszek podkreślił, że „niewiedza jest wrogiem pokoju, a tam, gdzie brakuje możliwości edukacyjnych, wzrasta ekstremizm i zakorzenia się fundamentalizm... Niegodne ludzkiego umysłu jest przekonanie, że racje siły przeważają nad siłą rozumu, stosowanie metod z przeszłości do kwestii aktualnych, stosowanie schematów techniki i korzyści do ludzkiej historii i kultury” – wskazał papież. Wezwał do uznania roli kobiet w sferze publicznej, ochrony podstawowych praw dzieci a także promowania edukacji do życia obywatelskiego.
Poruszając kwestię działań Ojciec Święty zaznaczył, że osoby religijne muszą odrzucić krzewienie nienawiści, nawoływanie do wojny i stosowania przemocy. Zaapelował o zaprzestanie wspierania ruchów terrorystycznych i stanowcze ich potępienie. Wskazał, że człowiek religijny winien sprzeciwiać się także wyścigowi zbrojeń, podążając wyłącznie drogą pokoju. „Poszerzajmy serce dla brata, idźmy naprzód drogą wzajemnego poznania. Zacieśniajmy więzi między nami, bez dwulicowości i bez strachu, w imię Stwórcy, który umieścił nas razem na świecie jako stróżów naszych braci i sióstr. Spotykajmy się zatem dla dobra człowieka i w imię Tego, który miłuje człowieka, którego imieniem jest Pokój. Promujmy konkretne inicjatywy, aby droga wielkich religii była coraz bardziej aktywna i stała, niech będzie sumieniem pokoju dla świata!” – wezwał Franciszek.
Na zakończenie papież wezwał do współpracy na rzecz ubogich, nienarodzonych, starszych, chorych, migrantów. „Jeśli my, wierzący w Boga miłosierdzia, nie wysłuchamy nieszczęśliwych i nie damy głosu pozbawionym możliwości wypowiedzi, to kto to uczyni? Bądźmy po ich stronie, starajmy się nieść pomoc człowiekowi poranionemu i ciężko doświadczonemu! Czyniąc tak, wybłagamy dla świata błogosławieństwo Najwyższego” – stwierdził Ojciec Święty, wzywając „abyśmy razem byli prorokami współżycia, twórcami jedności, budowniczymi pokoju”.
Z kolei król Bahrajnu Hamad podkreślił rolę przywódców religijnych, myślicieli i ekspertów w rozwiązywaniu różnych wyzwań i kryzysów, przed którymi stoją społeczeństwa. Zaapelował do wspólnoty międzynarodowej, aby podjęła wysiłki na rzecz zatrzymania wojny między Rosją a Ukrainą i rozpoczęto poważne negocjacje dla dobra całej ludzkości.
Natomiast wielki imam kairskiego Al-Azharu prof. Ahmed el-Tayeb zaznaczył, że pogwałcenie praw człowieka, z którym mamy dziś do czynienia na świecie wiąże się z osłabieniem zmysłu religijnego i odejściem człowieka od Boga. Gdy nie jest bowiem przestrzegane prawo Boże, zaburzony zostaje porządek całego świata i natury. W tym kontekście potępił wyścig zbrojeń i konsumpcjonizm a także neokolonialne działania Zachodu wobec krajów Trzeciego Świata, dążących do stworzenia globalnego systemu kontrolującego ludzi i narody. Podkreślił potrzebę stworzenia nowych stosunków między Wschodem a Zachodem, opartych na współpracy, stabilności i bezpieczeństwie, ze sprawiedliwym pokojem dla wszystkich.
Przekonywał, że islam jest religią pokoju i równości, a nie wojny przeciw niewiernym. Zaapelował do wszystkich o lepszą edukację i poznawanie siebie nawzajem, pogłębienia dialogu wewnątrz islamskiego, aby unikać wojen i aneksji terytorialnych. „Wzywam również do zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej, aby ocalić życie niewinnych, którzy nie są odpowiedzialni za tą brutalną tragedię. Wzywam do wywieszenia flagi pokoju, a nie zwycięstwa, oraz do podjęcia dialogu i negocjacji. Wzywam do zakończenia wszystkich trwających na Ziemi walk lub przynajmniej do przedłużonego rozejmu, do odbudowania mostów dialogu, zrozumienia i zaufania oraz do ustanowienia pokoju w świecie pełnym ran” – zaapelował wielki imam al-Azharu.
Spotkanie z Muzułmańską Radą Starszych
Po południu el-Tayeb spotkał się z papieżem, po czym obaj udali się na spotkanie z Muzułmańską Radą Starszych. Ta założona w 2014 r. międzynarodowa organizacja z siedzibą w Abu Zabi ma na celu przełamanie podziałów w łonie islamu, położenie kresu przemocy, która szerzy się od dziesięcioleci w świecie islamskim, a także obronę „islamskich wartości ludzkich i zasady tolerancji”. Przewodniczy jej Ahmed el-Tayeb.
Na dziedzińcu meczetu w kompleksie pałacu królewskiego Sachir zajęto miejsca przy ustawionych w półokręgu stołach. Chłopiec odśpiewał (po arabsku) fragment Koranu, wychwalający Boga za stworzenie, a dziewczyna odczytała (po angielsku) fragment biblijnej Księgi Rodzaju – o grzechu pierworodnym i zabójstwie Kaina.
We wprowadzającym przemówieniu sekretarz generalny Muzułmańskiej Rady Starszych Mohamed Abdelsalam podkreślił, że wiele spotkań i „wyjątkowa przyjaźń” dwóch „monumentalnych postaci”: wielkiego imama el-Tayeba i papieża Franciszka są „stałym źródłem inspiracji nie tylko dla zwierzchników religijnych, ale również dla milionów wiernych obu religii monoteistycznych i wielu wyznawców innych religii”. A podarowany przez nich światu Dokument o Ludzkim Braterstwie [podpisany w 2019 roku w Abu Zabi – KAI] stanowi „kamień węgielny wielkiej konstrukcji, która powoli wznosi się przed nami jako świadectwo potęgi waszej jedności, z jej miłością, w świecie desperacko poszukującym głosu sumienia pośród intensywnych walk i tragicznej polaryzacji, głosu skupionego wyłącznie na ludzkości, jej szczęście i dobrostanie”. – Świat patrzy na was i oczekuje od was więcej, choć już dokonaliście tak wiele – stwierdził Abdelsalam.
Przywołał hadis z islamskiej sunny, w którym Mahomet przyrównuje ludzi do pasażerów tego samego statku, ale znajdujących się w różnych jego miejscach, co wskazuje na różnice między tymi, którzy ponoszą odpowiedzialność i tymi, którzy jej nie mają. – Niektórzy znajdują się w ładowni statku i uważają, że najłatwiejszym sposobem dotarcia do wody jest zrobienie dziury w kadłubie, ignorując straszny los wszystkich pasażerów, jeśli to zrobią. Ten proroczy hadis pokazuje, że los wszystkich pasażerów zależy od tego, czy mądrzy ponoszą odpowiedzialność za zapobieganie takiemu manipulowaniu przy statku w celu zabezpieczenia przyszłości wszystkich – wskazał Abdelsalam. Zwracając się do el-Tayeba i Franciszka podkreślił, że bardzo potrzebny jest ich wspólny głos, aby uchronić statek, jakim jest nasza planeta, przed zatonięciem.
Następnie głos zabrał prefekt Dykasterii ds. Dialogu Międzyreligijnego kard. Miguel Ángel Ayuso Guixot, który zwrócił uwagę na wyzwanie, jakim jest dziś kryzys ekologiczny. Podkreślił odpowiedzialność przywódców wspólnot religijnych za kształtowanie postaw, opinii i zachowań wśród swoich wyznawców na rzecz rozsądnego zarządzania i sprawiedliwego wykorzystania zasobów naturalnych oraz zrównoważonego rozwoju wszystkich. Zaznaczył, że mają też oni moralny obowiązek szerzenia wartości pokoju, sprawiedliwości, dobra, piękna, ludzkiego braterstwa i współistnienia. Podkreślił, że kryzys ekologiczny jest ostatecznie związany z kryzysem wartości, duchową pustką, która przenika społeczeństwo naszych czasów, a dialog międzyreligijny ma fundamentalne znaczenie dla jego rozwiązania. Istnieje zatem potrzeba zaproponowania alternatywnych modeli opartych na wartościach i drogach duchowych.
Następnie przemówił Muhammad Quraish Shihab, były minister spraw religijnych Indonezji, po czym głos zabrał przewodniczący Muzułmańskiej Rady Starszych. Wielki imam Ahmed el-Tayeb wskazał na szereg zagrożeń i wyzwań przed którymi stoi dzisiaj świat, wynikających – jego zdaniem – z odejścia od Boga. Pustka duchowa doprowadziła bowiem do ogromnego zaburzenia gospodarki światowej i zakłócenia rozwoju społecznego. Efektem tego jest wzrost skrajnego ubóstwa, wyniszczające klęski głodu, wojny i konflikty, które często wybuchają w krajach biednych i rozwijających się. Wskazał na fałszywe pojmowanie na Zachodzie ludzkiej wolności a także promocję homoseksualizmu czy ideologii gender w imię rzekomej „nowoczesności”. „Ale jest to wolność, która rodzi chaos, moralne zniszczenie i zburzenie wewnętrznej struktury człowieka” – zauważył duchowy przywódca islamu.
Zaznaczył, że nikt nie odmawia społeczeństwom zachodnim swobody wyboru tego, co uznają za prawa i wolności. „Nie żądamy też od nich modyfikacji takich wyborów. Jednak zdecydowanie odrzucamy te społeczeństwa, które próbują narzucić te poglądy naszym wschodnim społeczeństwom. W przeciwnym razie będziemy mieli do czynienia z nowym kolonializmem” – powiedział el-Tayeb. Dodał, że także kryzys ekologiczny jest skutkiem odrzucenia norm moralnych i skrajnego liberalizmu gospodarczego.
Wyraził przekonanie, że obowiązkiem przedstawicieli religii Abrahamowych jest przypomnienie o odpowiedzialności wszystkich za losy świata. Zaapelował także o kontynuowanie dialogu islamsko-chrześcijańskiego, sprawienie, aby był on otwarty na wszystkich ludzi, aby realizować wskazania zawarte w Dokumencie o Ludzkim Braterstwie, podpisanym przed ponad trzema laty w Abu Zabi.
W swoim przemówieniu papież Franciszek zaznaczył, że uczestnicy spotkania pragną krzewić pojednanie, dostrzegają w ekstremizmie zagrożenie, chcą zaszczepiać w sercach wartości szacunku, tolerancji i umiarkowania, działać na rzecz przyjaźni z wyznawcami innych religii, a także udaremniać wszelkie formy nienawiści i nietolerancji. „Bóg jest źródłem pokoju. Niech pozwoli nam być wszędzie kanałami Jego pokoju! Wobec was pragnę podkreślić, że Bóg pokoju nigdy nie prowadzi do wojny, nigdy nie nawołuje do nienawiści, nigdy nie skłania do przemocy” – stwierdził Franciszek. Podkreślił jednocześnie powołanie zwierzchników religijnych do krzewienia pokoju. „Przybywam do was jako wierzący w Boga, jako brat i pielgrzym pokoju” – powiedział Ojciec Święty. Jednocześnie podkreślił potrzebę spotykania się, poznawania i przyjmowania do serca.
Papież zwrócił uwagę na odpowiedzialność przywódców religijnych. „W obliczu coraz bardziej zranionej i rozdartej ludzkości, która pod płaszczykiem globalizacji oddycha z niepokojem i lękiem; wielkie religie muszą być sercem, które jednoczy członki ciała, duszą, która daje nadzieję i ożywia najwznioślejsze aspiracje” – powiedział Franciszek. Podobnie jak wielki imam el-Tayeb, zauważył, że współczesne bolączki wypływają z oddalenia się od Boga i od bliźniego i wskazał, że zdaniem przywódców religijnych jest przybliżenie wiernych do adoracji Boga niebios i do ludzi, dla których stworzył On ziemię. Zaznaczył, że dwoma środkami jakimi dysponują religie jest modlitwa i braterstwo.
Przestrzegł przed odwoływaniem się do argumentów siły, przemocy i wojny. „Gdy świat goni za ułudami siły, władzy i pieniądza, jesteśmy wezwani, by z mądrością ludzi starszych i ojców przypominać, że Bóg i bliźni są ponad wszystko, że tylko transcendencja i braterstwo nas ratują” – wskazał Ojciec Święty, dodając, że „naszym zadaniem jest przede wszystkim świadczenie, bardziej czynami niż słowami, że w to wierzymy”. „My, którzy jesteśmy potomstwem Abrahama, ojca w wierze narodów, nie możemy martwić się tylko o «swoich», ale coraz bardziej zjednoczeni, musimy zwracać się do całej wspólnoty ludzkiej, zamieszkującej ziemię” – powiedział Franciszek.
Wezwał do głoszenia Boga, który daje życiu pokój, i pokoju, który daje ludziom życie. „Wspierajmy się w tym, nie poprzestańmy na naszym dzisiejszym spotkaniu, kroczmy razem!” – zaapelował papież na zakończenie swego przemówienia.
Ekumeniczna modlitwa o pokój
Wieczorna ekumeniczna modlitwa o pokój odbyła się w katedrze Matki Bożej Arabskiej w Awali. Wziął w niej udział m.in. duchowy przywódca prawosławia, patriarcha Konstantynopola Bartłomiej.
Po odczytaniu fragmentu Dziejów Apostolskich o zesłaniu Ducha Świętego i rozpoczęciu głoszenia przez apostołów słowa Bożego narodom przemówił papież. Przypomniał, że wszystkich chrześcijan łączy ten sam sakrament chrztu i zaznaczył, że to, co ich łączy, znacznie przewyższa to, co ich dzieli. W swoim przemówieniu wskazał na wyzwania jakim jest jedność w różnorodności oraz świadectwo życia.
Wskazał, że duch drogi ekumenicznej polega na spotykaniu każdego brata i siostry w wierze jako części ciała, do którego się należy. „Najmilsi, zadajmy sobie pytanie, jak my postępujemy w tej wędrówce. Czy ja, pasterz, szafarz, wierny, poddaję się działaniu Ducha? Czy przeżywam ekumenizm jako ciężar, jako dodatkowe zadanie, jako instytucjonalny obowiązek, czy jako gorące pragnienie Jezusa, abyśmy byli «jedno», jako misję wynikającą z Ewangelii? Konkretnie, co robię dla tych braci i sióstr, którzy wierzą w Chrystusa, a nie są «moi»? Czy poznaję ich, szukam, interesuję się nimi? Czy zachowuję dystans i przybieram postawę formalną, czy też staram się zrozumieć ich historię i docenić ich specyfikę, nie uważając ich za przeszkody nie do pokonania?” – pytał papież.
Zwrócił uwagę, że chrześcijańskie głoszenie ma się dokonywać nie tyle słowami, ile świadectwem, ukazywanym czynami: przez pomoc wzajemną, zrozumienie i cierpliwość, radość i łagodność, życzliwość i ducha dialogu. „Zapytajmy teraz siebie, kiedy modlimy się razem o pokój: czy naprawdę jesteśmy ludźmi pokoju? Czy jest w nas pragnienie, by wszędzie, nie oczekując niczego w zamian, ukazywać łagodność Jezusa? Czy czynimy naszymi, niosąc je w naszych sercach i w naszych modlitwach, trudy, rany i rozłamy, które widzimy wokół nas?” – zastanawiał się Franciszek.
Stwierdził, że „jedność i świadectwo są ze sobą współistotne: nie można prawdziwie świadczyć o Bogu miłości, jeśli nie jesteśmy zjednoczeni między sobą, jak On tego pragnie; a nie możemy być zjednoczeni, gdy każdy z nas, pozostaje osobno, bez otwarcia się na świadectwo, bez poszerzania granic naszych zainteresowań i naszych wspólnot w imię Ducha, który ogarnia każdy język i chce dotrzeć do wszystkich”.
Przedstawiciele różnych Kościołów i wspólnot chrześcijańskich odmówili w języku angielskim wezwania modlitwy o pokój. Towarzyszyło temu zapalenie od paschału świec, które następnie ustawiono przy chrzcielnicy. Wszyscy odmówili razem Modlitwę Pańską, po czym patriarcha Bartłomiej i papież Franciszek udzielili zebranym błogosławieństwa. Na zakończenie odśpiewano po angielsku modlitwę św. Franciszka z Asyżu „Make Me a Channel of Your Peace” (Uczyń mnie narzędziem Twojego pokoju).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.