Od kilku dni świat obiegają zdjęcia kosmosu wykonane za pomocą Teleskopu Webba. Ich wyjątkowość wynika z niezwykłej szczegółowości i precyzji, która wcześniej nie była w zasięgu badaczy.
„Jeśli zadowalasz się tym, co już wiesz, przestajesz się rozwijać, przestajesz żyć” – powiedział Radiu Watykańskiemu dyrektor Papieskiego Obserwatorium Astronomicznego, brat Guy Consolmagno SJ.
Wyniesiony na orbitę przed siedmioma miesiącami aparat, będący następcą Teleskopu Hubble’a, jest najnowocześniejszym w dziejach instrumentem tego rodzaju. Jego możliwości biją na głowę swojego poprzednika. Naukowcy pokładają w dostarczanych danych nadzieję na sprostanie wyzwaniom takim jak znalezienie dowodów na istnienie czarnej materii czy wyjaśnienie procesu rozwoju galaktyk, a nawet badanie obiektów powstałych bezpośrednio po Wielkim Wybuchu.
Watykańskiego astronoma łączy wieloletnia przyjaźń z wieloma naukowcami pracującymi przy Teleskopie Webba, których poznał jeszcze w czasach gdy studiował i pracował naukowo, przed wstąpieniem do zakonu jezuitów. Jak zaznacza amerykański planetolog, praca nad badaniem wszechświata ma znaczenie nie tylko naukowe, ale i duchowe. Gdy po latach pracy badawczej brał udział w misji Korpusu Pokoju, zadawał sobie pytanie o zasadność pracy naukowej w obliczu głodu na świecie. Jego myślenie zmieniło się, gdy spotkał w Afryce ludzi, którzy, mimo niedostatku, zadziwiali się widokiem nocnego nieba. „Chcieli wiedzieć wszystko, pytali mnie o moją pracę, byli zafascynowani. Zrozumiałem wtedy, że tylko dobrze utuczone cielę nie interesuje się tym, co jest wokół. Każdy człowiek ma pragnienie i ciekawość zrozumienia, kim jesteśmy i czym jest świat, co jest «tam», co się liczy. Nie w sensie, co jutro zjem, ale: co jako człowiek powinienem robić w swoim życiu, jakie miejsce w świecie zająć? Jeśli to odrzucimy, sprowadzimy się do poziomu dobrze wykarmionych krów”.
Jak przypomniał zakonnik, ludzie, którzy pracują nad teleskopem, wykorzystali dane od Boga dary inteligencji i uczenia się. Dzięki życiu w bogatym kraju i rozwiniętym systemie szkolnictwa, posiadają przewagę nad tymi, którzy takich szans nie mają. „Dlatego watykańskie obserwatorium oferuje wsparcie w rozwoju młodym naukowcom, którzy pochodzą z krajów rozwijających się, np. przez organizowanie Letniej Szkoły Astronomii. Ma to ogromne znaczenie, by zachęcać młodych ludzi do zaangażowania i kształtowania przyszłości” – stwierdza br Consolmagno.
„Niesamowite jest to, że im więcej się nauczysz, tym bardziej uświadamiasz sobie, ile jeszcze nie wiesz. Jeśli zadowalasz się tym co wiesz, tą wiedzą jaką masz, zatrzymujesz się, przestajesz żyć i się rozwijać. Te instrumenty są dosłownie nowym oknem na świat, na jego początki, na badanie natury atmosfery otaczającej planety, jak rozumieć Ziemię. To jest teraz dostępne dla każdego młodego naukowca. W Kościele mówimy, że strzeże on depozytu wiary. Zawsze możemy wrócić do tego, co przekazali nam apostołowie i ich następcy. Podobnie nauka, ona jest depozytem danych. Możemy do niego wrócić z nową wiedzą i zakrzyknąć: o! tego nigdy wcześniej nie zauważyłem!“
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.