Papież Franciszek przyjął dziś w Watykanie delegację młodych mnichów i księży należących do prawosławnych Kościołów wschodnich. Ojciec Święty podkreślił, że jedność chrześcijan, będąca życzeniem Chrystusa, nie może polegać na uniformizacji. Ma być raczej harmonią w różnorodności charyzmatów, które otrzymujemy od Ducha Świętego.
Nawiązując do niedzielnej uroczystości Zesłania Ducha Świętego, Papież zaznaczył, że jedność pomiędzy Kościołami jest przede wszystkim darem, a nie wyłącznie efektem naszych prac i działań dyplomatycznych. „To nie projekt, który może powstać przy biurku, ale wspólna droga, którą Duch Święty rozpoczął w czasie Pięćdziesiątnicy” – powiedział Papież Franciszek.
„Jej budowanie wymaga czasu, jedność bowiem wzrasta w dzieleniu się, krok po kroku, we wspólnej gotowości do przyjmowania radości i trudów podróży, w niespodziankach, które pojawiają się po drodze. Św. Ireneusz, którego niedawno ogłosiłem «Doktorem Jedności», mówi, że Kościół to «karawana braci». W tej karawanie wzrasta i dojrzewa jedność, która – taki jest Boży styl – nie przychodzi jako spadający z nieba cud, ale jest owocem cierpliwej i wytrwałej wspólnej podróży – powiedział Papież. – Jedność nie jest celem samym w sobie, ale ma służyć misji. Jezus mówi, że mamy być jedno, aby świat uwierzył. Kościół narodził się jako wspólnota misyjna właśnie w dniu Pięćdziesiątnicy. Świat cały czas czeka na poznanie Ewangelii miłości, wolności i pokoju, o której mamy świadczyć razem, a nie przeciwko sobie lub daleko od siebie.“
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Papież: - Kiedy spowiadam, pytam penitentów, czy i jak dają jałmużnę.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.