Kościół zawsze był ludem grzeszników, którzy spotykają się z Bożym miłosierdziem, lecz trzeba też uznać całe dobro i świętość, które są w nim obecne, począwszy od Jezusa i Maryi – powiedział papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Ojciec Święty zakończył cykl katechez o świętym Józefie, ukazując go dzisiaj jako patrona Kościoła katolickiego.
Franciszek przypomniał, że Ewangelie ukazują św. Józefa jako głównego opiekuna Jezusa i Maryi. „Dlatego „święty Józef nie może nie być Opiekunem Kościoła … Józef, chroniąc Kościół, nieprzerwanie chroni Dziecię i Jego Matkę, a także my, kochając Kościół, wciąż kochamy Dziecię i Jego Matkę” – podkreślił papież.
Ojciec Święty przypomniał, że Pan Jezus utożsamia się z każdym głodnym i spragnionym, obcym, nagim, chorym, czy więźniem, których strzeże św. Józef. Dlatego jest on przyzywany jako opiekun wszystkich potrzebujących, wygnanych, strapionych, a także umierających. Franciszek zachęcił, byśmy uczyli się od św. Józefa, jak miłować Dziecię i Jego Matkę, jak miłować sakramenty i lud Boży; jak miłować ubogich i naszą parafię.
„Dzisiaj zjawiskiem bardzo powszechnym, codziennym jest krytykowanie Kościoła, wytykanie jego niekonsekwencji, których jest wiele, wytykanie jego grzechów, które w rzeczywistości są naszymi niekonsekwencjami, naszymi grzechami, ponieważ Kościół zawsze był ludem grzeszników, którzy spotykają się z Bożym miłosierdziem. Zapytajmy siebie, czy w głębi serca kochamy Kościół, takim jakim jest – pielgrzymującym ludem Bożym, z wieloma ograniczeniami, ale także bardzo pragnącym służyć i miłować Boga. Tylko miłość czyni nas bowiem zdolnymi do pełnego wyrażenia prawdy, w sposób bezstronny; do wypowiadania tego, co jest niewłaściwe, ale także do uznania całego dobra i świętości, które są obecne w Kościele, począwszy właśnie od Jezusa i Maryi. Trzeba miłować Kościół, strzec Kościoła i pielgrzymować z Kościołem. Ale Kościół to nie ta mała grupka wokół księdza, która wszystkimi rządzi. Nie! My wszyscy jesteśmy Kościołem pielgrzymującym! Musimy strzec jeden drugiego, strzec siebie nawzajem” – stwierdził papież.
Ojciec Święty zachęcił wiernych, by prosili o wstawiennictwo św. Józefa w najtrudniejszych chwilach swego życia i życia Kościoła. „Gdy nasze błędy stają się skandalem, prośmy św. Józefa, aby dał nam odwagę mówić prawdę, prosić o przebaczenie i pokornie zaczynać od nowa. Tam, gdzie prześladowania uniemożliwiają głoszenie Ewangelii, prośmy św. Józefa o siłę i cierpliwość, by znosić niesprawiedliwości i cierpienia dla dobra Ewangelii. Tam, gdzie zasoby materialne i ludzkie są ograniczone i sprawiają, że doświadczamy ubóstwa, zwłaszcza gdy jesteśmy powołani do służby ostatnim, bezbronnym, sierotom, chorym, odrzuconym przez społeczeństwo, módlmy się do św. Józefa, aby był dla nas Opatrznością” – zaapelował Franciszek.
Papież zachęcił do naśladowania świętych, którzy w historii Kościoła znaleźli w św. Józefie patrona, opiekuna, ojca. Zakończył katechezę modlitwą zawartą w zakończeniu jego Listu Apostolskiego „Patris corde”.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.