Papież Franciszek napisał list do Bartłomieja I z okazji 30. rocznicy jego wyboru na patriarchę ekumenicznego. Ojciec Święty podziękował arcybiskupowi Konstantynopola za wieloletnią przyjaźń i zapewnił o swoim dalszym wsparciu w dziele kroczenia drogą dialogu i ochrony stworzenia.
List Franciszka jest bardzo osobisty. Podkreślił w nim nie tylko relacje międzyreligijne łączące go z Bartłomiejem, ale także więź, jaka połączyła go z patriarchą, już na początku papieskiej posługi, gdy przybył on do Rzymu na inaugurację pontyfikatu. Papież przyznał, że relacja ta z biegiem czasu przekształciła się w braterską przyjaźń, pielęgnowaną podczas licznych spotkań.
Zaznaczył, że podziela w pełni zrozumienie dla wspólnej odpowiedzialności duszpasterskiej, jaka łączy obu przywódców kościelnych, w obliczu pilnych wyzwań, przed którymi stoi dziś cała rodzina ludzka. „W szczególności zapewniam Cię o moim uznaniu dla Twojego zaangażowania w ochronę stworzenia i Twojego nauczania na ten temat, z którego wiele się nauczyłem i nadal uczę” – napisał Franciszek.
Ojciec Święty zaznaczył, że wraz z wybuchem pandemii i wynikającymi z niej poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi, społecznymi i ekonomicznymi dla całej rodziny ludzkiej, świadectwo i nauczanie Bartłomieja o potrzebie duchowego nawrócenia ludzkości nabrało nieprzemijającej aktualności.
Podziękował także za nieustanne wskazywanie dialogu, jako jedynej możliwej drogi pojednania między wierzącymi w Chrystusa i przywrócenia pełnej komunii pomiędzy Kościołami. „Jest to droga, po której, z Bożą pomocą, z pewnością będziemy nadal razem kroczyć, gdyż bliskość i solidarność między naszymi Kościołami stanowią nieodzowny wkład w powszechne braterstwo i sprawiedliwość społeczną, których ludzkość dziś tak pilnie potrzebuje” – zakończył Ojciec Święty.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.