Franciszek żegna się dziś ze Słowacją po czterech dniach intensywnej podróży apostolskiej. Ostatnim akcentem pielgrzymki jest Msza sprawowana w narodowym sanktuarium Słowaków w Szasztinie, w święto patronki tego miejsca, Matki Bożej Bolesnej. Opiekunami sanktuarium od 2017 r. są paulini, od wieków posługujący na Jasnej Górze.
Papież, który dziś rano pożegnał się z goszczącą go w ostatnich dniach nuncjaturą, przybył do miasta, które jest głęboko związane z obecnością na tych ziemiach świętych Cyryla i Metodego. Tuż po godz. 9 przyjechał do bazyliki, w której każdego 15 września, od trzech wieków, Słowacy gromadzą się, aby powierzyć swój kraj ich patronce. Tutaj Ojciec Święty zatrzymał się na chwilę prywatnej modlitwy z biskupami.
Świątynia, w liczącym około 5 tys. mieszkańców Szasztinie, leżącym niedaleko zachodniej granicy Słowacji, jest jednym z głównych miejsc kultu Matki Bożej Bolesnej, nazywanej też Matką Bożą Siedmiobolesną. Miasteczko jest celem pielgrzymek z całej Słowacji i zagranicy. Wierni modlą się przed uznaną za cudowną rzeźbą Matki Bożej, pochodzącą z drugiej połowy XVI w. Kościół został tam zbudowany w 1764 r. W 1927 r. papież Pius XI ogłosił Matkę Bożą Bolesną patronką Słowacji. W 1995 r. Mszę w sanktuarium odprawił Jan Paweł II.
Wizyta Papieża Franciszka w uroczystość liturgiczną patronki Słowacji i dniu tradycyjnej narodowej pielgrzymki ma wyjątkowe znaczenie dla wiernych w tym kraju. Przypomina się, że władze komunistyczne bezskutecznie próbowały powstrzymać zwyczaj pielgrzymowania do Szasztina.
Papież pisze także, iż niebłogosławienie par nieregularnych nie jest przedsionkiem schizmy.
Fragmenty książki „Life. La mia storia nella Storia” (Życie. Moja historia w historii).