Brazylia mobilizuje wszystkie siły do walki z pandemią koronawirusa, która każdego dnia kosztuje w tym kraju życie ok. tysiąca osób. W tej walce pomaga statek-szpital im. papieża Franciszka pływający od roku po Amazonce i jej dorzeczach.
Jednostka niesie wsparcie medyczne dla około 700 tys. mieszkańców tego ubogiego regionu.
„Ten statek już dokonał ogromnych cudów, ratując życie wielu ludzi mieszkających w przybrzeżnych osadach. Bez otrzymanej pomocy medycznej nie mieliby szans na powrót do zdrowia” – mówi brat Joel Sousa, odpowiadający za koordynację pracy tego pływającego szpitala. W czasie pandemii liczący 23 osoby personel medyczny zaangażował się również w walkę z koronawirusem, który niestety dotarł także do amazońskiej dżungli. Na statku wykonywane są m.in. testy.
Odkąd pływający szpital wyruszył rok temu na Amazonkę, udzielił pomocy ponad 46 tys. ubogich i potrzebujących. Na statku są: rentgen, mammograf i sprzęt do wykonywania EKG oraz działają doskonale wyposażone laboratorium, mała sala operacyjna, gabinet dentystyczny i apteka. Jest także kilka łóżek, na których można hospitalizować osoby w ciężkim stanie. Działanie statku papieża Franciszka finansowane jest m.in. z funduszy papieskiego jałmużnika.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.