Papież Franciszek został poddany kolejnemu testowi na obecność koronawirusa, który okazał się negatywny - przekazał w czwartek dziennik "Il Messaggero". Wirus pojawił się u osoby w bliskim otoczeniu papieża.
Według tej gazety badanie wykonano w środę – zaraz po tym, gdy zakażenie stwierdzono u włoskiego księdza z Sekretariatu Stanu, który mieszka w watykańskim Domu Świętej Marty, gdzie znajduje się również apartament papieża.
Watykan nie potwierdził ani doniesień o zakażonym mieszkańcu Domu Świętej Marty, ani o kolejnym badaniu Franciszka. Pierwsze badanie papież przeszedł w lutym, gdy był bardzo przeziębiony. Wynik również wtedy był negatywny.
Problemem, jak się zauważa, jest to, że koronawirus pojawił się w domu, w którym mieszka Franciszek, dzieląc przestrzeń z innymi licznymi lokatorami.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.