Dotychczas był on notariuszem w tym trybunale.
Ojciec Święty mianował kapłana archidiecezji częstochowskiej, ks. dr. Tomasza Kubiczka promotorem sprawiedliwości w Trybunale Roty Rzymskiej. Dotychczas był on notariuszem w tym trybunale.
Ks. prał. Tomasz Kubiczek pochodzi z parafii NMP z Góry Karmel w Dąbrowie Górniczej-Strzemieszycach Małych. Święcenia kapłańskie przyjął 7 czerwca 2003 roku. Uzyskał doktorat z prawa kanonicznego na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.Do obowiązków promotora sprawiedliwości należy zabezpieczenie dobra publicznego w sprawach, w których może być ono zagrożone.
Rota Rzymska jest zwyczajnym trybunałem ustanowionym przez papieża i sądzi: w drugiej instancji, sprawy, które w pierwszej instancji zostały osądzone przez zwyczajne trybunały i zgodnie z przepisami prawa zostały przez apelację wniesione do Stolicy Świętej; w trzeciej lub dalszej instancji, sprawy rozpoznane już przez samą Rotę Rzymską i przez jakiekolwiek inne trybunały, chyba że sprawa przeszła w stan rzeczy osądzonej. Trybunał ten sądzi również w pierwszej instancji sprawy, legatów Stolicy Apostolskiej, a w sprawach karnych – biskupów; oraz inne, które Biskup Rzymski czy to z własnej inicjatywy, czy też na prośbę stron, przywołał przed swój trybunał i zlecił Rocie Rzymskiej; sprawy te, jeżeli inaczej nie zastrzeżono w reskrypcie zlecającym zadanie, rozstrzyga sama Rota, także w drugiej i dalszej instancji. Większość rozpatrywanych przez nią spraw dotyczy stwierdzenia nieważności małżeństwa.
Armenia, Papua-Nowa Gwinea, Wenezuela i Włochy – z tych krajów pochodzi siedmioro nowych świętych.
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami Jubileuszu Romów, Sinti i Wędrujących Społeczności.
Małżeństwo to jedno z najszlachetniejszych powołań człowieka.
Syn zmarł 18 lat temu, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.
"Niech z waszych rodzin, wspólnot parafialnych i diecezjalnych płynie przykład miłości..."
W komunikacji medialnej będzie teraz jak włoski, angielski czy hiszpański.
Głód bywa dziś już traktowany jako coś w rodzaju „muzyki w tle”, do której się przyzwyczailiśmy.