Benedykt XVI opuścił w środę Watykan i udał się do podrzymskiej rezydencji w Castel Gandolfo, w której spędzi całe lato, do końca września. Po raz pierwszy od początku pontyfikatu papież nie pojedzie na wakacje w góry.
To będzie bardzo pracowity urlop. Według dziennika "La Repubblica" papież będzie pracował nad trzecią częścią książki o Jezusie; tym razem o jego dzieciństwie. Część druga tomu "Jezus z Nazaretu" zostanie niebawem opublikowana.
Ponadto według rzymskiej gazety Benedykt XVI zacznie pisać już swą czwartą encyklikę, poświęconą prawdopodobnie wierze, jako cnocie teologicznej. Będzie również przygotowywał się do wrześniowej, trudnej - jak się podkreśla - pielgrzymki do Wielkiej Brytanii.
Nie jest jasne, dlaczego w tym roku papież zrezygnował z wyjazdu w Alpy. Media zastanawiają się, czy powodem tej decyzji była chęć odpoczynku w ciszy, odosobnieniu i spokoju, co gwarantuje wielka posiadłość w Castel Gandolfo, po roku pełnym napięć i kryzysu w Kościele.
Na łamach katolickiego dziennika "Avvenire" pojawiła się z kolei teza, że Benedykt XVI zrezygnował z wyjazdu w góry, wymagającego znacznych nakładów pieniężnych i zaangażowania sił policyjnych, w związku z przyjętą linią oszczędności i wyrzeczeń w dobie kryzysu.
W lipcu w Castel Gandolfo papież będzie spotykał się z wiernymi w niedziele na południowych modlitwach Anioł Pański. Od sierpnia wznowione zostaną środowe audiencje generalne. Odbywać się one będą w podrzymskiej rezydencji lub w Watykanie, w zależności od liczby ich uczestników.
Czuł się osobiście zobowiązany do niesienia przesłania przekazanego siostrze Faustynie przez Jezusa.
Pełnił posługę biskupa pomocniczego archidiecezji łódzkiej przez ponad 25 lat.
Wśród tematów rozmowy wymieniono wojnę na Ukrainie i inicjatywy mające na celu jej zakończenie.