Homilia w czasie nieszporów maryjnych na Górze Świętej Anny

Druga pielgrzymka Jana Pawła II do ojczyzny, Góra Świętej Anny, 21 czerwca 1983

[Na zakończenie nabożeństwa Jan Paweł II powiedział:]

Pragnę na zakończenie udzielić błogosławieństwa, a tym błogosławieństwem również poświęcić kamienie węgielne przeznaczone dla kościołów, które mają być zbudowane.

W ten sposób zostaną poświęceni i ludzie, i świątynie... Moi drodzy, pragnę wyrazić na zakończenie moją wielką radość z tego, że tu przybyłem. Nawet może bym tu został z wami, tylko bardzo ciężko byłoby przenieść Bazylikę św. Piotra.

Jak tutaj wylądowałem i wysiadłem z helikoptera, wojewoda opolski powiedział mi tak: "No, przynajmniej jeden raz w czasie tej pielgrzymki Papież przyjeżdża na wieś, bo stale jeździ tylko po miastach, a Góra Świętej Anny to wieś". Ja tego nie wiedziałem, ale tym lepiej. Myślę sobie, jak doszło do tego, że przyjechałem na Górę Świętej Anny? Rozważam, wspominam, szukam w przeszłości i przypominam sobie: przyszedł do mnie raz ksiądz biskup Nossol. Zaprosiłem go na kolację po starej znajomości, a on w tej jadalni, gdzie jedliśmy kolację, czyli wieczerzę, ustawił figurkę św. Anny Samotrzeciej. I ta św. Anna Samotrzecia tam stoi i swoje robi - i swoje zrobiła...

[W tym momencie rozległo się wołanie: Dziękujemy!]

Ja również wam bardzo dziękuję. Dziękuję wam za tę piękną liturgię, liturgię nieszporów. I jeśli o coś mogę was prosić tu, w tym sanktuarium, a prosiłbym o to na wielu miejscach, to abyście tę piękną, nieszporną liturgię dalej kultywowali tak, jak to dzisiaj sprawowaliście wspólnie z papieżem. To tyle myśli przychodzi mi do głowy - na razie.

Teraz chciałbym jeszcze odwiedzić sanktuarium i robić, co do mnie należy, to znaczy wsiadać w helikopter i lecieć do Krakowa.

Tam w Krakowie macie swoich rodaków, tam jest św. Jacek, tam jest bł. Bronisława. Chociaż w Krakowie - to i tak będę pod Górą Świętej Anny. Kraków pod Górą Świętej Anny!

Jan Paweł II

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg