Uniatyzm nie dziś dobrym rozwiązaniem, co więcej nie jest już nawet dozwolony, trzeba jednak zachować status quo i pomóc biskupom greckokatolickim posługiwać wśród swoich wiernych – uważa Ojciec Święty.
Dziś został opublikowany pełny zapis rozmowy Papieża z rumuńskimi jezuitami. Franciszek spotykał się z nimi w Bukareszcie podczas podróży apostolskiej do Rumunii. Jedno z pytań dotyczyło właśnie Kościoła greckokatolickiego, który w Rumunii odegrał istotną rolę, o czym świadczy również beatyfikacja siedmiu biskupów tej wspólnoty, męczenników komunistycznych prześladowań. Dziś jednak, jak zauważył rumuński jezuita, wielu twierdzi, że historyczna rola tego Kościoła już się wyczerpała, a wierni powinni wybrać między wspólnotą katolicką albo prawosławną.
Franciszek stwierdził, że opowiada się za tym, czego nauczał św. Jan Paweł II, a mianowicie, że Kościół oddycha dwoma płucami, a płuco wschodnie może być zarówno prawosławne, jak i katolickie. Choć Franciszek stwierdził, że uniatyzm nie jest już dozwolony, to jednak przyznał, że w Kościołach greckokatolickich rozwinęła się bogata kultura i duszpasterstwo, które trzeba zachować.
Papież zachęcał też swoich współbraci do odwagi bycia łagodnymi, kiedy spotykają się z krytyką. Przyznał, że jest świadomy napięć, które są dziś w Kościele i że są tacy, którzy modlą się przeciw niemu. Wyraził jednak przekonanie, że opór, który on sam napotyka nie pochodzi od ludu Bożego.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.