Rozmawiając z dziennikarzami lecącymi do Panamy na Światowe Dni Młodzieży, Franciszek mówił o imigrantach i swoich kolejnych podróżach. "Pojadę do Japonii w listopadzie, przygotuj się" - tak powiedział papież podczas lotu odpowiadając na pytanie dziennikarza japońskiego, który zapytał go, czy planuje podróż do Kraju Kwitnącej Wiśni.
Franciszek powiedział, że chciałby pojechać do Iraku, ale tamtejsi biskupi twierdzą, że nie jest to miejsce bezpieczne.
Jedna z dziennikarek dała papieżowi rysunek ukazujący młodego migranta, który zginął na morzu, mając przyszyte do ubrania swoje świadectwo. Papież wzruszył się mówiąc, że chciałby o tym porozmawiać w drodze powrotnej.
Odpowiadając na pytanie zadane przez wysłannika włoskiej telewizji publicznej o mury wzniesione, by powstrzymać migrantów w Tijuanie, na granicy Meksyku i Stanów Zjednoczonych, Franciszek powiedział, że strach doprowadza nas do szaleństwa i zachęcił do przeczytania artykułu wstępnego watykańskiego dziennika "L’Osservatore Romano" zatytułowanego „Mury strachu”.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.