O problemach Azji - fragment posynodalnej adhortacji apostolskiej Ecclesia in Asia, podpisanej przez Jana Pawła II 15 lat temu - 6 listopada 1999 r.
Preferencyjna miłość wobec ubogich
Podejmując misję popierania ludzkiej godności. Kościół daje wyraz preferencyjnej miłości wobec ludzi ubogich i bez głosu, ponieważ Pan utożsamił się z nimi w szczególny sposób (por. Mt 25, 40). Miłość ta me wyklucza nikogo, lecz zwyczajnie ukazuje priorytet służby, o jakim świadczy cala chrześcijańska tradycja. „Owa miłość preferencyjna oraz decyzje, do jakich pobudza, nie mogą nic obejmować wielkich rzesz głodujących, żebrzących, bezdomnych, pozbawionych pomocy lekarskiej, a nade wszystko nie mających nadziei na lepszą przyszłość; me można nic brać pod uwagę istnienia tych rzeczywistości. Niezauważenie ich oznaczałoby upodobnienie się do "człowieka bogatego", który udawał, ze nie dostrzega żebraka Łazarza leżącego u bramy jego pałacu (por. Lk 16, 19-31). Odnosi się to zwłaszcza do Azji - kontynentu bogatych zasobów i wielkich cywilizacji - na którym jednak żyją jedne z najuboższych narodów na ziemi oraz ponad polowa ludności cierpi braki, nędzę i wyzysk. Ubodzy Azji i całego świata zawsze będą odnajdywać najlepsze motywy nadziei w ewangeliczny nakaz, aby miłować się wzajemnie, tak jak Chrystus nas umiłował (por. J 13, 34); i Kościół w Azji me może me dążyć szczerze, by wypełnić ten nakaz wobec ubogich słowem i czynem.
Jakub Szymczuk /Foto Gość Seul, Korea Południowa Solidarność z ubogimi staje się bardziej wiarygodna, jeśli sami chrześcijanie żyją prosto, naśladując przykład Jezusa. Prostota życia, głęboka wiara oraz prawdziwa miłość do wszystkich, szczególnie do ubogich i odrzuconych, są świetlanymi znakami Ewangelii wprowadzonej w czyn. Ojcowie synodalni wezwali katolików azjatyckich do przyjęcia stylu życia zgodnego z nauczaniem Ewangelii, aby mogli oni lepiej służyć misji Kościoła oraz aby on sam stawał się Kościołem ubogich i dla ubogich.
Kościół, ogarniając miłością ubogich Azji, troszczy się szczególnie o migrantów, o ludność tubylczą i plemienną, o kobiety oraz o dzieci, gdyż są to często ofiary najgorszych form wyzysku. Ponadto niezliczona rzesza osób jest dyskryminowana z powodu kultury, koloru skóry, rasy, kasty, statusu majątkowego lub sposobu myślenia. Odnosi się to także do tych, którzy są krzywdzeni, ponieważ nawrócili się na chrześcijaństwo. Włączam się do apelu Ojców synodalnych, skierowanego do wszystkich narodów, aby uznały prawo do wolności sumienia i religii oraz pozostałe podstawowe prawa człowieka.
W obecnych czasach Azja przeżywa bezprecedensowy napływ uchodźców, poszukujących azylu, emigrantów i robotników zagranicznych. Osoby te w krajach, do których przybywają, często doświadczają samotności, wyobcowania kulturowego, braków językowych oraz niepewności ekonomicznej. Potrzebują one pomocy i troski, aby zachować ludzką godność oraz własne dziedzictwo kulturalne i religijne. Kościół w Azji, mimo ograniczonych środków, wielkodusznie stara się stworzyć gościnny dom dla utrudzonych i obciążonych, wiedząc, że znajdą oni ukojenie w Sercu Jezusa, w którym nikt nie jest obcy (por. Mt 11, 28-29).
Niemal w każdym kraju azjatyckim istnieją duże społeczności rdzenne, z których niektóre żyją na najniższym szczeblu ekonomicznym. Synod kilkakrotnie stwierdził, że ludy pierwotne i plemienne często czują się przyciągnięte przez osobę Jezusa Chrystusa oraz przez Kościół, który jest wspólnotą miłości i służby. Otwiera to szerokie pole działania w dziedzinie edukacji i opieki zdrowotnej, jak również popierania uczestnictwa w życiu społecznym. Wspólnota katolicka musi zintensyfikować duszpasterstwo wśród członków tych społeczności, zwracając uwagę na ich troski i kwestie dotyczące sprawiedliwości, mające wpływ na ich życie. Zakłada to postawę głębokiego szacunku wobec ich tradycyjnych religii i wartości, a także potrzebę wsparcia ich w wysiłku pomocy samym sobie, aby potrafili pracować nad poprawą własnej sytuacji i stawali się ewangelizatorami swojej kultury i społeczeństwa.
Nikt nie może pozostać obojętny wobec cierpienia niezliczonej liczby dzieci azjatyckich, które są ofiarami wyzysku i przemocy nie do zaakceptowania, spowodowanych nie tylko złem, jakiego dopuszczają się jednostki, lecz często także będących bezpośrednią konsekwencją zdeprawowanych struktur społecznych. Ojcowie synodalni wymienili zatrudnianie dzieci do pracy, pedofilię i narkomanię jako krzywdy społeczne, które dotykają dzieci najbardziej bezpośrednio, oraz wyraźnie dostrzegli, iż te przejawy zła są pogłębiane przez inne, jak ubóstwo czy źle zaplanowane programy rozwoju narodowego179. Kościół musi uczynić wszystko, co w jego mocy, aby przezwyciężać te problemy, działać na rzecz najbardziej wykorzystywanych i starać się prowadzić dzieci do miłości Jezusa, bo do takich należy królestwo Boże (por. Łk 18, 16).
Synod poświęcił specjalną uwagę kobietom, których sytuacja stanowi poważny problem na kontynencie azjatyckim, gdzie dyskryminacja i przemoc w stosunku do nich często ma miejsce w domach, miejscach pracy, a nawet w systemach prawnych. Analfabetyzm jest najbardziej rozprzestrzeniony wśród kobiet, a wiele z nich traktuje się zwyczajnie jak przedmioty w prostytucji, turystyce i przemyśle rozrywkowym. Kobiety w swojej walce przeciwko wszelkim . formom niesprawiedliwości i dyskryminacji powinny znaleźć sprzymierzeńca we wspólnocie chrześcijańskiej. Synod zaproponował zatem, aby Kościoły lokalne w Azji popierały, gdzie to możliwe, inicjatywy na rzecz obrony praw kobiet. Ich celem musi być wprowadzenie zmiany postaw przez właściwe rozumienie roli mężczyzny i kobiety w rodzinie, społeczeństwie i Kościele, przez większą świadomość pierwotnego uzupełniania się obu płci oraz wyraźniejsze docenienie istotnego znaczenia wymiaru kobiecego we wszystkich rzeczywistościach ludzkich. Wkład kobiet zbyt często był niedoceniany lub pomijany, czego skutkiem jest zubożenie duchowe ludzkości. Kościół w Azji może widoczniej i skuteczniej promować godność oraz wolność kobiet przez przywracanie im należnego miejsca w życiu Kościoła, także intelektualnym, jak również przez otwieranie im coraz większych możliwości obecności i uczestnictwa w swojej misji miłości i służby.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.