Powołując się na źródło „zbliżone do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych”, agencja ANSA twierdzi, że wbrew obiegowym opiniom do beatyfikacji Jana Pawła II może dojść jeszcze w bieżącym roku.
Proces wcale nie uległ spowolnieniu, zauważa informator agencji, „uczciwie rzecz biorąc nie można więc powiedzieć”, że odbędzie się ona dopiero w przyszłym roku.
„Benedykt XVI powiedział, że sprawa Wojtyły miała mieć pierwszeństwo i tak się stało” - zapewnia źródło watykańskie. Dodaje, że w tej chwili nie ma żadnych podstaw, aby sądzić, że mogły wystąpić jakiekolwiek trudności, a wątpliwości, o jakich była mowa, „nie mają żadnej podstawy, ponieważ żadna z osób, które mają zweryfikować cud, nic nie wie o rzekomym pogorszeniu się stanu zdrowia zakonnicy”.
[S. Marie Simon-Pierre, uzdrowiona z choroby Parkinsona po modlitwie do Jana Pawła II, miała jakoby mieć nawrót choroby; pogłoski te zostały zdementowane przez władze kościelne, a sama zakonnica pokazała się na publicznym spotkaniu bez oznak choroby - KAI.]
„Tak się mówi przy okazji wszystkich spraw”, uspokaja rozmówca włoskiej agencji, podkreślając raz jeszcze, że „sprawa Jana Pawła II jest priorytetowa, jak tego sobie życzył papież i jak widać inne czekają znacznie dłużej, nawet jednak przy takim pierwszeństwie względy techniczne wymagają cierpliwości”.
Jednym słowem, brzmi zapewnienie źródła, wszystkie formalności mogłyby zostać dopełnione jeszcze w tym roku. Prawdziwe trudności wystąpią natomiast na pewno przy organizacji samej beatyfikacji, choćby ze względu na wielką liczbę jej uczestników, „nie będzie to przecież wydarzenie, które można przygotować z dnia na dzień”.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.