Papież Franciszek kontynuuje tradycję „piątków miłosierdzia”, zainicjowaną w czasie Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia. Dzisiaj po południu odwiedził specjalny ośrodek dla więźniarek, którym pozwolono na odbywanie kary razem z ich małymi dziećmi.
Obecnie przebywa w nim pięć matek w wieku 25-30 lat. Są wśród nich m.in. Egipcjanka i Włoszka oraz Cyganki. Franciszek rozmawiał zarówno z osadzonymi, jak i niosącymi im pomoc wolontariuszami.
„Dom Ledy” leży w rzymskiej dzielnicy EUR i jest placówką wyjątkową, ponieważ wcześniej budynek ten należał do mafii. Po zarekwirowaniu go przestępcom włoskie władze przekazały go organizacji niosącej pomoc kobietom osadzonym we włoskich zakładach karnych i stał się on miejscem schronienia dla matek z dziećmi. Swą nazwę placówka zawdzięcza włoskiej wolontariuszce - Ledzie Colombini, która przez kilkadziesiąt lat niosła pomoc kobietom odsiadującym różne wyroki w rzymskich więzieniach. Na odbywanie kary w „Domu Ledy” otrzymują one zgodę włoskiego sądu.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.