W przyszłą niedzielę Papież wyrusza w azjatycką podróż apostolską. Odwiedzi Birmę i Bangladesz.
hoć chrześcijanie są tam znikomą mniejszością, watykański rzecznik podkreśla, że papieska podróż ma jak zwykle przede wszystkim charakter duszpasterski. Znamienne jest również to, że w obu krajach wizyta kończy się spotkaniem z młodzieżą. To jasny sygnał, że Franciszek wierzy w przyszłość chrześcijaństwa w tym regionie świata.
Wybiegając do wydarzeń przyszłego tygodnia Greg Burke stwierdza, że potwierdzają one główne priorytety tego pontyfikatu, a zwłaszcza umiłowanie peryferii. „W wypadku obu tych krajów mamy do czynienia z podróżą na peryferie. Papież bardzo dużo o tym mówi, a w tym wypadku naprawdę są to peryferie, zarówno ze względu na odległość, jak i na bardzo skromną obecność Kościoła katolickiego w tych krajach. Ponadto trzeba pamiętać, że Bangladesz dopiero całkiem niedawno awansował do kategorii krajów rozwijających się. W takiej sytuacji, w kraju tak ubogim papieskie przesłanie nadziei musi wybrzmieć z jeszcze większą mocą. Ważnym elementem podróży jest aspekt międzyreligijny. Birma to kraj w zdecydowanej większości buddyjski, a w Bangladeszu religią oficjalną jest islam. Będzie to zatem kolejna okazja, by pokazać znaczenie religii w dążeniu do pokoju i pojednania” – powiedział watykański rzecznik.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.