Świata nie zmienimy magiczną różdżką, lecz małym gestami czynionymi na co dzień, otwarciem na innych – mówił Franciszek podczas spotkania z włoskimi nastolatkami. Papież odpowiadał na ich pytania. Pierwsze dotyczyło bólu rozstania z przyjaciółmi i kolegami, kiedy zmienia się szkołę, z gimnazjum przechodzi się do liceum. Franciszek zauważył, że takie doświadczenie, choć bolesne, jest okazują ku temu, by uczyć się życia.
„Życie to ciągłe, naprzemienne «dzień dobry» i «do widzenia». Bardzo często są to sprawy błahe, ale niekiedy są to rozstania na długie lata lub na zawsze. Poprzez te spotkania i pożegnania wzrastamy. Jeśli nie nauczysz się rozstawać, nigdy nie spotkasz nowych ludzi. To o czym mówisz jest wyzwaniem, wyzwaniem życia. To prawda, będziesz miała innych kolegów. Być może zobaczysz jeszcze tych starych, będziesz z nimi mogła porozmawiać, ale twoim wyzwaniem jest spotkanie z nowymi kolegami. I my w naszym życiu musimy się nauczyć tej drogi: coś pozostawić, by spotkać coś nowego. Wiąże się z tym pewne ryzyko. Są ludzie, którzy bardzo się boją zrobić krok naprzód, pozostają w miejscu, nie rozwijają się. Kiedy chłopak czy dziewczyna, albo mężczyzna czy kobieta mówią «dość» i siadają na kanapie, to przestają się rozwijać, zamykają horyzonty swego życia. (...) Musimy się nauczyć postrzegać życie, patrząc na horyzont, coraz dalej, zawsze dalej, naprzód” – mówił Ojciec Święty.
Jeden z uczestników spotkania opowiedział Papieżowi o swych cierpieniach, o tym jak został porzucony przez rodziców, a potem przeżył śmierć przybranej matki i dziadków. Franciszka zapytał, jak wierzyć w kochającego Boga, który pozwala, by odchodzili od nas najbliżsi. Papież przyznał, że sam stawia sobie takie pytanie, kiedy odwiedza szpital pediatryczny i widzi cierpiące dzieci.
„Wiesz, są takie pytania, podobne do twojego, na które nie można odpowiedzieć słowami. Znajdziesz pewne wyjaśnienie, ale bez «ponieważ» czy «po to», znajdziesz je w miłości tych, którzy cię kochają i wspierają cię. Nie wyjaśnia to jednak, dlaczego coś takiego się dzieje. Mówię ci szczerze i dobrze to zrozumiesz. Kiedy odwiedzam dzieci w szpitalu, to po wyjściu ze szpitala jestem, nie powiem zdruzgotany, ale bardzo zasmucony. I pytam na modlitwie: Dlaczego dzieci cierpią? Pan Bóg nie odpowiada. Patrzę jedynie na Ukrzyżowanego. Jeśli Bóg pozwolił, by Jego Syn tak bardzo za nas cierpiał, to musi w tym być jakiś sens. Ale ja nie potrafię wytłumaczyć ci tego sensu. Sam do tego dojdziesz, w tym albo w przyszłym życiu” – powiedział Papież.
"Wierni Ewangelii i fundamentalnym wartościom wiary chrześcijańskiej”.
Prezentacja dokumentu nastąpi 9 października w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej.
Ojciec Święty przyjął na audiencji duszpasterzy osób starszych.
"To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru".
Szczególnie na terenach, gdzie istnieją głębokie rany spowodowane długotrwałym konfliktami.
Papież przyjął przedstawicieli Konferencji Medycznej Ameryki Łacińskiej i Karaibów.