O Maryi, jako Matce nadziei mówił papież Franciszek podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.
Ojciec Święty wskazał, że Maryja nie jest kobietą, która ulega przygnębieniu w obliczu niepewności życia, zwłaszcza gdy nic nie zdaje układać się właściwie.
„Maryja jest kobietą, która słucha, która akceptuje życie takim, jakim się nam daje, z jego dniami szczęśliwymi, ale także z jego tragediami, których nigdy nie chcielibyśmy napotkać. Aż po ostateczną noc Maryi, kiedy Jej Syn został przybity do drzewa krzyża.”
„Dlatego wszyscy ją kochamy jako Matkę” - dodał papież Franciszek.
„Uczy nas bowiem cnoty oczekiwania, także wówczas, gdy wszystko zdaje się bezsensowne, Ona zawsze ufająca w tajemnicę Boga, nawet wówczas gdy zdaje się być On przysłonięty z powodu zła świata.”
Serce papieża dobrze znosi terapię zastosowaną w związku z obustronnym zapaleniem płuc.
Środa jest szóstym dniem pobytu 88-letniego Franciszka w Poliklinice Gemelli.
Franciszek jest jednak w dobrym nastroju – stwierdza Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.
Papież zmaga się z polimikrobiologiczną infekcją dróg oddechowych.