Patrząc na falujące ponaddwumilionowym tłumem krakowskie Błonia i na maleńką z dalszej perspektywy sylwetkę Ojca Świętego trzeba pomyśleć o triumfie ducha i słowa nad materią.
Zmagający się z własnym cierpieniem Papież mówił o potędze miłości i o przemożnej sile Boskiego miłosierdzia, całym sobą zaświadczając prawdziwość tego przesłania. Oby trafiły one do umysłów i sumień wszystkich uczestników Mszy Świętej.
Z ogromną radością spostrzegłem wśród nich wiele harcerek i harcerzy, pełniących służbę informacyjną i sanitarną. Pamiętam, jak organizowaliśmy w pełnej konspiracji przed ówczesnymi władzami ZHP, a także przed Służbą Bezpieczeństwa pierwszą taką akcję na całej trasie papieskiej pielgrzymki w 1983 r.
Szczególnie liczni i widoczni byliśmy pod Jasną Górą, gdzie Ojciec Święty dokonał wspaniałej analizy znaczenia słowa "Czuwaj". Późniejsze "Białe Służby" gromadziły coraz więcej druhen i druhów. Dobrze, że po 1989 r., kiedy nie trzeba już ukrywać się przed nikim, harcerki i harcerze są nadal w służbie Papieżowi i słuchającym go wiernym.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.