Tuż po uroczystości Wniebowzięcia Matki Najświętszej przybywa znów do nas Ojciec Święty. Jakaż radość! Myślę, że szczególną radością dotknięci są ci, którzy nie widzieli jeszcze Ojca Świętego. Zwłaszcza Ci, którzy gdy pierwszy raz przyjeżdżał do Polski, byli albo małymi dziećmi albo ich na świecie nie było. Jest teraz okazja, żeby Ojca Świętego znów zobaczyć.
To już nie jest ten Ojciec Święty pełen energii, tryskający, uśmiechnięty, nie zmęczony. Jest to już podeszły w wieku człowiek, przyciśnięty swoimi cierpieniami. Przecież on przeżył zamach i cudownie z niego wyszedł, więc to wszystko mamy w świadomości, ale przyjmujemy Go, bo wiemy, że On kocha swoją ziemię, kocha swoich braci - Polaków. A także chce nam przybliżyć jak najbardziej to, co jest istotną treścią Kościoła - Chrystus miłujący, Chrystus Miłosierny, Chrystus ciągle przebaczający. I dlatego poświęcenie świątyni Miłosierdzia Bożego jest takim powodem, dla którego Ojciec Święty decyduje się nie korzystać z własnych wakacji, ale przyjechać tutaj, żeby nam służyć swoim czasem, swoją postawą, swoim cierpieniem i swoją nauką.
Myślę, że do tego się przygotowujemy, ale musimy także modlić się o to, żeby Ojcu Świętemu starczyło sił. Ufamy, że wystarczy, a nam by starczyło mądrości, byśmy umieli to, co Ojciec Święty mówi i czyni przyjąć jako znak Boży, gdyż Ojciec Święty mówi do nas każdym swoim gestem, zachowaniem i postawą. To jest postawa miłości. Nie będzie mógł tak energicznie mówić, jak przemawiał podczas pierwszej czy drugiej pielgrzymki, ale to, co Papież dzisiaj przedstawia sobą to jest znak miłości i tego musimy się uczyć.
Musimy przyjąć naszego wielkiego rodaka, aby formował nas przez swoją postawę. A formacją, którą daje nam Ojciec Święty jest poznawanie oblicza Chrystusa, umiłowania Chrystusa i naśladowania Go w każdej sytuacji życiowej.
Oby to nam się udało. Gorąco tego życzę i sam proszę Boga i was proszę, abyśmy umieli przygotować się duchowo na spotkanie z Ojcem Świętym i to spotkanie przeżyć jak najgłębiej i jak najowocniej.
za KAI
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.