Dziesięć godzin w domu

Na tę wizytę czekaliśmy jak na odwiedziny kogoś bliskiego. Kto jednak wpadnie tylko na chwilę, kogo chciałoby się ugościć w domu jak najlepiej, a jednocześnie jak kogoś, od kogo chciałoby się usłyszeć, jak radzić sobie w codzienności, która wciąż tak szybko się zmienia...

"Patrzę na wasze miasto z podziwem – mówił bielszczanom Papież – gdyż po tylu latach nieobecności widzę, jak bardzo się zmieniło, jak bardzo się rozwinęło. Jest nie tylko prężnym ośrodkiem przemysłowym, ale ważnym centrum kulturalnym Podbeskidzia, u stóp Szyndzielni i Magurki, które nieraz przemierzałem w pieszych wędrówkach. Wiem, że nie brakuje tutaj także trudnych problemów społecznych i gospodarczych (...).

Tym wszystkim, którzy z tych powodów cierpią oraz ich rodzinom pragnę powiedzieć: Kościół tak jak dawniej, również i dzisiaj jest blisko was i o was nie zapomina!".

W wypowiedzi Papieża nie zabrakło wspomnień dotyczących korzeni jego rodziny oraz wizytacji kanonicznej na Złotych Łanach w 1978 roku. Wspominając dramatyczne chwile związane z powstawaniem tej parafii, Papież podkreślił: "O miejsce dla Boga w życiu narodu trzeba było wtedy walczyć (...) Problem miejsca dla Boga w życiu jest zawsze aktualny i otwarty. »Oto stoję u drzwi i kołaczę« – mówi Chrystus.

Czy człowiek Mu otworzy i czy zrobi Mu miejsce we własnym życiu? Czy zrobi Mu miejsce w obrębie społeczeństwa, kultury, ekonomii, a także polityki? Życzę Wam, tutaj zgromadzonym, aby w waszym życiu nigdy nie brakło miejsca dla Chrystusa! Życzę temu miastu, aby w nim nigdy nie brakło miejsca dla Chrystusa!".

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama