Zgromadzeni wczoraj na placu św. Piotra z trudem mogli zrozumieć modlitwę papieża w intencji pokoju na świecie - twierdzi Życie Warszawy.
Jan Paweł II mówił wolno, z wielkim trudem, głos mu się łamał, wiele razy przerywał, by zaczerpnąć powietrza. Widać było, że jest bardzo przeziębiony. Dawno już papież nie mówił z tak wielkim trudem. Podobnie zresztą jak dziesiątki tysięcy mieszkańców Rzymu zmagających się teraz z grypą.
- Trudno mi oceniać stan zdrowia papieża - powiedział nam w telefonicznej rozmowie jeden z księży z Radia Watykańskiego. - Jest na pewno przeziębiony, ma chore gardło, trudno jednak powiedzieć, jak ciężkie jest to przeziębienie. - Ja też mówię z wielkim trudem, bo w Wiecznym Mieście szaleje grypa.
Zdaniem miejscowych specjalistów, najgorsze ma dopiero nadejść i to już w tym tygodniu. Wtedy epidemia ma zbierać największe żniwo. Na razie jednak władze nie wysyłają alarmistycznych sygnałów ani do szkół, ani szpitali, choć służba medyczna Rzymu jest postawiona w stan pogotowia.
Na placu św. Piotra wśród przyniesionych przez rzymską młodzież flag powiewały flagi Iraku. Na zakończenie spotkania Jan Paweł II wraz z dwojgiem ośmioletnich dzieci stojących koło niego w oknie apartamentu Pałacu Apostolskiego wypuścił dwa gołębie pokoju. Jeden z gołębi pofrunął w kierunku miasta, ale z drugim były problemy. Gołąb ten bowiem zaraz wrócił do środka. Trzeba było wielu starań, by zmusić go do lotu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.