Na drodze do jedności

Armenia, Erywań, ks. Kazimierz Sowa

Te słowa zostały przyjęte z wielka atencja, niemal wszyscy uważają, ze Papież powie otwarcie o ludobójstwie Ormian, kiedy odwiedzi pomnik męczeństwa narodu ormiańskiego, zwany tu Genocydem, czyli Pomnikiem Ludobójstwa. Nie zabrakło także momentów odwołujących się do politycznej i kulturowej tożsamości Armenii. Nawiązując do członkostwa tego kraju w Radzie Europy Ojciec Święty powiedział, że świadczy to o "determinacji na rzecz zdecydowanego i odważnego przeprowadzania demokratycznych reform instytucji państwa, niezbędnych do zagwarantowania ludzkich i cywilnych praw obywateli".



Atmosfera jest odmienna od tej znanej z polskich ulic, ale I tu nie brakuje elementów wskazujących na oczekiwanie i radość z przyjazdu Papieża. Kiedy państwowa telewizja nadawała transmisje z powitania czy później z nabożeństwa w Eczmiadzyniu w kawiarniach ludzie wpatrywali się w telewizory i milkły rozmowy. Mimo trudnej sytuacji gospodarczej (Papież mówił, ze "są to czasy trudne, ale również czasy; które stanowią wyzwanie dla narodu i napawają go odwagą") Ormianie mogą być dumni ze swego dziedzictwa i odzyskanej niepodległości. "Każdy winien kochać własną ziemię i poświęcać samego siebie dla prawdziwego rozwoju, jak i dla dobrobytu duchowego i materialnego swego narodu" zaapelował Jan Paweł II.



Drugim ważnym momentem pierwszego dnia wizyty było przybycie do katedry w Eczmiadzynie. To święte miejsce wszystkich Ormian i Matka Kościołów, jak nazywa się położoną tam świątynię; została wybrana na miejsce spotkania Papieża z katolikosem Gareginem II. Obaj hierarchowie modlili się oraz wygłosili krótkie przemówienia.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama