Astana, 24 września 2001 roku
Ktokolwiek odkrył prawdę w całym blasku jej piękna, z konieczności czuje się pobudzony do dzielenia się nią z innymi. Bardziej aniżeli obowiązek wypływający z jakiejś normy w przypadku wierzącego, mamy tu do czynienia z potrzebą dzielenia się ze wszystkimi Wartością własnego istnienia.
Dlatego - nawet w kontekście zdrowego państwa laickiego, powołanego ze swej natury do zapewnienia każdemu obywatelowi bez względu na płeć, rasę i narodowość fundamentalnego prawa do wolności sumienia - należy potwierdzać i bronić prawa człowieka wierzącego do publicznego świadectwa swojej wierze.
Autentycznej religijności nie można sprowadzać do sfery prywatności ani zamykać w ciasnych i marginalnych przestrzeniach społeczeństwa. Piękno nowych budynków sakralnych, które od niedawna widać prawie wszędzie w nowym Kazachstanie, jest bezcennym znakiem odrodzenia duchowego i dobrą obietnicą na przyszłość.
5. Same ośrodki wychowawcze i kulturalne mogą jedynie zyskać na otwarciu się na żywotne i znaczące doświadczenia religijne w historii kraju. W Orędziu na Światowy Dzień Pokoju, 1 stycznia 2001, mówiłem o niebezpieczeństwie "niewolniczego upodobniania się" do kultury zachodniej, zwracając uwagę, że "z powodu swojej uderzającej konotacji naukowej i technicznej kulturalne wzorce zachodu jawią się jako pasjonujące i atrakcyjne, lecz w sposób coraz bardziej oczywisty ujawniają stopniowe zubożenie humanistyczne, duchowe i moralne.
Kultura, która je stwarza naznaczona jest dramatycznym dążeniem do osiągnięcia dobra człowieka, eliminując Boga, Najwyższe Dobro" (nr 9). Posłuchajmy jeszcze wielkiego mistrza Aba Kunanbai: "Dowodem na istnienie jednego i wszechmogącego Boga jest to, że od wielu tysiącleci, ludzie mówią różnymi językami o tym istnieniu i wszyscy niezależnie od ich religii, przypisują Bogu miłość i sprawiedliwość. U źródeł ludzkości jest miłość i sprawiedliwość.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.