Niedziela, 8 czerwca 2003, Rijeka
Ukazujące się w niedzielę gazety chorwackie na pierwszy plan wysuwają oczywiście relacje z wizyty Ojca Świętego, a konkretnie z jego pobytu w Slawonii. Na razie brak jest dłuższych komentarzy. Tę rolę pełnią częściej wytłuszczone cytaty z homilii („Życie na wsi jest twarde, a wielkość plonów nie zawsze odpowiada waszej ciężkiej pracy”) oraz tytuły sprawozdań, takie jak np. „Papież rozumie trudności rolników”, czy „Papież oczarowany Slawonią”, zamieszczone w dzienniku „Vecernji list”.
Jednak tu i ówdzie pojawiają się już obszerne próby podsumowania obecnej podróży. Gazeta „Nedjelni Vjesnik” publikuje np. ciekawą rozmowę Vesny Kusin z historykiem Kościoła, dominikaninem dr. Franjo Sanjkiem, który wizytę w Chorwacji rozpatruje na tle całego pontyfikatu i stwierdza, że od samego początku „Papież daje światło optymizmu, które potrzebne jest człowieczeństwu”. Nie jest on politykiem, który z powodów doraźnych chciałby uzyskać korzyść lub bronić jakiegoś obszaru swoich wpływów. On rzeczywiście jest tym, który ludzkość, a szczególnie Kościół wprowadza w XXI wiek. Otwarty, zwłaszcza na ludzi przeżywających trudności, pogardzanych, jest autentycznym obrazem Chrystusa, który przyszedł zwiastować Ewangelię.
Franjo Sanjek uważa jednocześnie, że Jan Paweł II jest prawdziwym przyjacielem narodu chorwackiego, który do tej pory dał na to już wiele dowodów. Nade wszystko swoim moralnym autorytetem wpłynął na wspólnotę międzynarodową, by uznała polityczną samodzielność Chorwacjio jako suwerennego państwa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Tyle że chrześcijanie w tym kraju, choć jest ich niewielu, nie mają łatwo.
W minionych dniach brali udział w międzyreligijnym spotkaniu „Meaning Meets Us”.