Hiszpania, Sobota 3 maja - 99. Pielgrzymka Ojca Świetego Jana Pawła II
W jednej z bocznych ulic zobaczyłem elegancką panią w średnim wieku, dźwigającą ogromną flagę watykańską. „Jak zorientowałam się, że Papież będzie tędy przyjeżdżał, pobiegłam kupić tę flagę. Wywieszę ją w oknie, żeby mu sprawić przyjemność. Może akurat obróci się w tę stronę i zauważy” – powiedziała.
W centrum Madrytu podczas przejazdu Ojca Świętego po obu stronach ulic wiwatowały na Jego cześć tłumy. Jan Paweł II pozdrawiał wszystkich i błogosławił. Potem papieski pojazd wjechał na autostradę w kierunku Extremadury. Tam ludzie ustawiali się na wiaduktach nad autostradą i obrzucali Papamovil deszczem papierków, jak robią to w czasie meczów piłkarskich lub zabaw karnawałowych.
Tymczasem w bazie coraz większy tłum młodzieży czekał niecierpliwie.
Były grupy z flagami z wielu krajów europejskich i południowoamerykańskich, w tym także z Polski. Dziwnym trafem bialo-czerwone flagi dominowały w najbliższym otoczeniu Jana Pawła II. Widać było transparenty „Wieliczka i Cikowice pozdrawiają Ojca Świętego” oraz „Czy to w Polsce czy w Hiszpanii my Papieża pozdrawiamy”.
On na to zasługuje
„On jest jedynym, który przemawia nie do uszu, ale do serca. Dlatego tu jestem i zawsze jeżdżę na spotkania z Nim. Mógłbym oddać za Niego życie. Nikt na świecie nie mówi więcej prawdy niż On” – mówił dziennikarzom rozemocjonowany Jorge Muñoz, jeden z młodych ludzi wybranych do czytania świadectw. Wielkie wrażenie robiły też słowa Guillermo Blanco, który zwrócił się w stronę Boga po rodzinnej tragedii. Jego brat był ofiarą zamachu terrorystycznego w Irlandii Północnej w roku 1998.
Telewizja hiszpańska rozmawiała przed przybyciem Papieża do Los Cuatro Vientos z wieloma młodymi ludźmi. Zadziwiająco dojrzale wypowiadał się 12-letni David. „Dla Papieża warto czekać na słońcu tyle czasu. On, taki stary i chory, a jednak przyjeżdża do nas. A my mielibyśmy nie postać tych paru godzin? On na to zasługuje!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.