50 tys. młodych Czechów, a wśród nich liczne grupy Słowaków, Polaków, ale również Niemców i Austriaków żywiołowo reagowało na słowa Benedykta XVI, który w centrum homilii wygłoszonej w Starej Bolesławi postawił pytanie o współczesny sens świętości.
Odwołał się do przykładu szczególnie ważnego tego dnia i związanego z miejscem sprawowania Ligii, do postaci św. Wacława. Ten czeski książe z rodu Przemyślidów, który panował w latach 925-935, został zamordowany przez brata Bolesława. W tle zabójstwa był spór o chrześcijańską koncepcję organizacji czeskiej państwowości, prezentowaną przez przyszłego świętego, którą Bolesław odrzucał. To jednak Wacław, który wydawał się pokonany, okazał się zwycięzcą w długim czasie historii. „Warto zauważyć, - powiedział Benedykt XVI - że jego brat Bolesław zdołał, zabijając go, zasiąść na tronie praskim, ale korona, którą później wkładali na skronie jego następcy, nie nosiła jego imienia. Nosi natomiast imię Wacława jako świadectwo tego, że tron króla, który sądzi ubogich w prawdzie, pozostanie niezachwiany na zawsze”. Odwołań do czeskiej historii, które jak mi mówili znajomi Czesi, zrobiły na nich niezwykle pozytywne wrażenie, było tego dnia wiele. To zrozumiałe w kontekście bardzo wymownego genius loci tego miejsca, silnie osadzonego w czeskiej tradycji, kulturze i narodowych mitach. Nawet logo papieskiej pielgrzymki w kształcie proporca z umieszczonym w centrum orłem św. Wacława, odwołuje się do tego przekazu. Zwrócił na to uwagę metropolita praski kard. Miloslav Vlk, który w słowie wstępnym przypomniał również, że średniowieczny hymn ku czci św. Wacława do końca XIX wieku był w Czechach śpiewany jako narodowy hymn. Obecnie kult św. Wacława nie ma jednak charakteru religijnego. Wacław jest szanowany, jako założyciel fundamentów zorientowanej na Zachód czeskiej państwowości, który próbował włączyć ziemie swego księstwa w obszar wspólnoty chrześcijańskiej. W tym kontekście Benedykt XVI zadał młodym Czechom kłopotliwe, jak sądzę pytanie, co to znaczy, że postać którą czczą jest świętym ? Jaki jest współczesny wymiar świętości? W odpowiedzi wezwał do świadectw, mówiąc, że potrzeba dziś osób, które byłyby „wierzące” i „wiarygodne”, „gotowe szerzyć w każdym środowisku społeczeństwa te zasady i ideały chrześcijańskie, do których dążą ich działania. Oto jest świętość, powszechne powołanie wszystkich ochrzczonych, które popycha do wypełniania własnego obowiązku wiernie i odważnie, dostrzegając nie własny egoistyczny interes, ale przede wszystkim dobro wspólne i szukając w każdej chwili woli Bożej”.
W ten sposób papież wpisał uniwersalne treści w konkretną sytuację Kościoła w Czechach, mającego problemy z własną identyfikacją, czasem przestraszonego, boleśnie pozbawionego ludzi młodych. Z pierwszych komentarzy wynika, że papieska homilia została bardzo dobrze przyjęta. Fantastyczny był zwłaszcza końcowy moment Liturgii w Starej Bolesławi, kiedy część pielgrzymów podjęła wraz z chórem słowa hymnu ku czci św. Wacława. Duch historii unosił się nad tym zgromadzeniem, a wielu mi mówiło, że do końca życia nie zapomną chwili, gdy z papieżem na nowo spojrzeli nie tylko na swoją historię, ale i własne życie. Warto dodać, że przemawiający w czasie Liturgii przedstawiciel młodzieży Vladislav Janouszkoviec złożył Benedyktowi XVI, jako wyraz solidarności z potrzebującymi, czek na kwotę blisko 300 tys. koron, zebranych przez młodzież dla ich rówieśników w Afryce. Liturgia w Starej Bolesławi była ostatnim spotkaniem Benedykta XVI z wiernymi. Po Mszy św. wrócił do Pragi, gdzie po południu odbędzie się ceremonia jego pożegnania.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.