Kościół w Czechach potrzebuje umocniena i świadectwa wiary - mówi w wywiadzie
dla portalu wiara.pl ks. Wojciech Zubkowicz SAC od 7 lat pracujący w Republice
Czeskiej
Nie czuje się Ksiądz czasem zmęczony tym ciągłym siewem?
- W Ewangelii są słowa, które mnie osobiście napawają nadzieją, że Jezus od początku posyłał swoich uczniów wszędzie tam, dokąd sam zamierzał przyjść.
Jaka jest sytuacja czeskich katolików?
- Bardzo różna w zależności od terenu, na którym żyją. Chciałbym tutaj zaznaczyć, że w Polsce, mówiąc „Czechy“, ma się na myśli cały kraj, ale tutaj istnieje bardzo widoczny podział pomiędzy Czechami a Morawami. Istnieją też dwie prowincje kościelne: czeska (obejmująca diecezje: Praga, Pilzno, Litomierzyce, Czeskie Budziejovice i Hradec Kralove) i morawska (diecezje: Brno, Olomouc i Ostrava/Opava).
Ogólnie rzecz biorąc sytuacja Kościoła na Morawach jest o wiele lepsza, niż w Czechach. A rozpiętość w skali całego kraju, jeśli chodzi o praktykowanie, jest bardzo znaczna. W diecezji litomierzyckiej, znajdującej się w północno-zachodniej części Republiki czeskiej praktykuje około 1,5 procent a w diecezji brneńskiej ok. 46 procent.
Chciałbym jednak zaznaczyć, że Czechy są bardzo zróżnicowane i pod względem mentalności, i ilości wiernych. W diecezji brneńskiej, na terenach gdzie obecnie pracujemy, zaangażowanie religijne i sposób uczestnictwa w modlitwie w Kościele oceniam o wiele lepiej, niż w moich rodzinnych stronach w Polsce.
Czego Księdza nauczyła praca w Czechach?
- Mam za sobą wiele różnorodnych doświadczeń. Raz się zdarzyło, że ojciec zapomniał dziecka do chrztu. Są też momenty trudne, uczące pokory, ale też napawające nadzieją. Myślę jednak, że podstawowym doświadczeniem, którego ciągle się uczę jest szacunek. Coraz bardziej wczuwam się w ten „schodek“ pomiędzy Polską a Czechami. Różnicę, odnośnie do wiary, którą widać i o której się powszechnie, bardziej lub mniej ogólnie mówi, uczę się teraz rozumieć.
Szacunek otwiera drogę dialogu. W czym jestem lepszy, dlatego że jestem wierzący? Nie mogę ptarzeć „z góry“ na tego, który nie wierzy, bo wiara to łaska i dar, który otrzymałem bez swojej zasługi. Może wydaje się to oczywiste, ale od początku mojej pracy w Czechach muszę się tego uczyć – szacunku do wolności człowieka i poszanowania jego decyzji. Ostatecznie, naśladuję w tym delikatność Boga.
W jaki sposób Czesi przygotowywali się do wizyty Benedykta XVI?
- Kościół w Czechach potrzebuje umocniena i świadectwa wiary Piotra, dlatego już od wiosny tego roku pod przewodnictwem biskupów, przygotowuje się do pielgrzymki jego następcy - Benedykta XVI . Tematyczne tło papieskiej pielgrzymki będzie oscylowało wokół trzech cnót: wiary, nadziei i miłości. Każdej z nich biskupi poświęcili odrębny list duszpasterski. Wierni odmawiają w parafiach – przed lub po Mszy świętej – modlitwę w intencji pielgrzymki Ojca Świętego. Wydana została także broszura mająca pomóc w przygotowaniach parafii do wizyty papieskiej, poprzez nowennę, która trwa w parafiach.
Poza tymi przygotowaniami przebiegają oczywiście również przygotowania techniczne i organizacyjne. Każda parafia zamawiała poprzez swoich księży karty wstępu na Msze święte z Benedyktem XVI. Ten etap jest już zakończony a wierni otrzymują informacje dotyczące pielgrzymki.
Organizatorzy spodziewają się okolo 100 000 wiernych w Brnie, a okolo 40 000 we Stare Boleslavi podczas papieskich Mszy świętych.