Przemówienie Benedykta XVI do chorych podczas swej wizyty w Ośrodku im. Kardynała Légera w Jaunde
Święci dali nam piękny przykład swym życiem całkowicie powierzonym Bogu, naszemu Ojcu. Święta Teresa z Avili, która oddała swój klasztor pod opiekę św. Józefa, została uzdrowiona z cierpienia w dniu jego święta. Mawiała, że nigdy nie modliła się na próżno i zalecała tym wszystkim, którzy uważali, że nie potrafią modlić: „Nie rozumiem, pisała, jak można myśleć o Królowej Aniołów i o tym wszystkim, czemu musiała stawiać czoła w okresie dzieciństwa boskiego Dzieciątka Jezus, nie dziękując św. Józefowi za tak doskonałe poświęcenie, z jakim spieszył z pomocą Jej i Jemu. Niech ten, kto nie znajduje nikogo, kto nauczy go modlitwy, wybierze tego wspaniałego świętego za nauczyciela a nie będzie się obawiał zagubienia się pod Jego przewodnictwem” (Żywot, 6). Oprócz tego, który oręduje za zdrowiem ciała, święta widziała w św. Józefie orędownika na rzecz zdrowia duszy, nauczyciela modlitwy.
Również my wybierzmy go sobie jako nauczyciela modlitwy! Nie tylko my, którzy cieszymy się dobrym zdrowiem, ale także wy, drodzy chorzy i wszystkie rodziny. Myślę zwłaszcza o was, którzy stanowicie personel szpitalny i o tych wszystkich, którzy pracują w służbie zdrowia. Towarzysząc cierpiącym swą uwagą i opieką, którą im okazujecie, pełnicie akt miłosierdzia i miłości, który Bóg uznał: „...byłem chory a odwiedziliście mnie” (Mt 25,36). Od was, naukowcy i lekarze, oczekuje się, abyście uczynili wszystko, co słuszne, dla złagodzenia bólu; jako obrońcy życia macie przede wszystkim strzec życia ludzkiego od jego poczęcia aż po jego naturalny kres.
Dla każdego człowieka poszanowanie życia jest prawem, a zarazem obowiązkiem, gdyż każde życie jest darem Boga. Chcę wraz z wami podziękować Panu za tych wszystkich, którzy w takiej czy innej formie otwierają się na służbę cierpiącym. Zachęcam kapłanów i tych, którzy odwiedzają chorych, do angażowania się swą czynną i przyjacielską obecnością w łonie duszpasterstwa służby zdrowia w szpitalach lub do zapewnienia obecności kościelnej w domach, aby pocieszać chorych i wspierać ich duchowo. Tak jak obiecał Bóg da wam słuszną zapłatę i wynagrodzi was w niebie.
Zanim pozdrowię was bardziej osobiście a następnie pożegnam się z wami, chciałbym zapewnić każdego z was o swej bliskości uczuciowej i o swej modlitwie. Chcę również wyrazić wam swe pragnienie, aby każdy z was nigdy nie czuł się samotny. Ostatecznie każdy człowiek, stworzony na obraz Chrystusa, winien stać się bliźnim swego bliźniego. Niech Bóg sprawi, abyśmy byli dla siebie nawzajem nosicielami miłosierdzia, czułości i miłości naszego Boga i niech On nam błogosławi!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.