Benedykt XVI przybył do Kamerunu. O godz. 15.55 samolot włoski linii lotniczych „Alitalia" wylądował na międzynarodowym lotnisku Nsimalen w stolicy kraju, Jaunde. Wśród witających Ojca Świętego był prezydent Paul Biya, a także przedstawiciele Kościoła, z kard. Christianem Wiyghanem Tumi oraz abp. Simonem-Victorem Tonyé Bakotem, przewodniczącym miejscowej konferencji episkopatu.
Pochwalił władze Kamerunu za przyjęcie tysięcy uchodźców z krajów afrykańskich ogarniętych wojną, obronę praw dzieci nienarodzonych i zażegnanie na drodze dyplomatycznej sporu z Nigerią o półwysep Bakassi. Kamerun jest – według Ojca Świętego – ziemią pokoju, a zarazem „Afryką w miniaturze”, gdyż mieszka w nim ponad 200 grup etnicznych, które żyją ze sobą w zgodzie.
„Niech Bóg błogosławi Kamerun! I niech Bóg błogosławi Afrykę!” – zakończył swe przemówienie papież. Z lotniska odjechał do gmachu nuncjatury apostolskiej, w której będzie mieszkał do 20 marca.
„Benedykt przybywa do nas!“ - to najczęściej pojawiające się hasło wśród plakatów i transparentów witających Benedykta XVI. Wraz z przybyciem papieża nad Jaunde zaświeciło słońce. Przez ostatnie dni stolica kraju pokryta była ciężkimi deszczowymi chmurami.
Wzdłuż ulic, na państwowych budynkach, powiewały na lekkim wietrze narodowe flagi Kamerunu w barwach zieleni, czerwieni i żółci oraz biało-żółte Watykanu. Na trasie od lotniska do budynku nuncjatury apostolskiej papieża witały transparenty. Na jednym z nich widniały słowa: „Ojcze Święty, podzielamy Twoje widzenie wspólnej przyszłości dla wszystkich narodów ziemi“. Na innym transparencie widniał apel o dialog ekumeniczny i pokojowe współistnienie różnych religii. Na jednym z plakatów widniał napis: „Dziękujmy Bogu za Jana Pawła II”
Po ceremonii powitania papież udał się do swojej rezydencji, którą jest nuncjatura apostolska położona na północy miasta, na malowniczym wzgórzu Mont Febe, z której to rozciąga się majestatyczny widok na całą stolicę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.