W uśmiechu Najświętszej Panny ukryta jest, w sposób tajemniczy, siła, która
pozwala nadal toczyć walkę z chorobą i walczyć o życie - powiedział Benedykt
XVI podczas Mszy św. kilkudziesięciu tysiącom chorych, niepełnosprawnych i ich
opiekunom, zgromadzonych na esplanadzie przed bazyliką Różańcową w Lourdes.

Wzruszający charakter miała procesja darów. Wzięły w niej udział osoby chore, niepełnosprawni i starsi oraz ich opiekunowie. Benedykt XVI z każdym z nich rozmawiał dłuższą chwilę, udzielał błogosławieństwa i wręczył papieski różaniec.

Po wygłoszeniu homilii - w trakcie długiej, wypełnionej medytacją, ciszy, jaka zapanowała na placu - Benedykt XVI stanął przed ołtarzem. Zbliżyła się do niego 10-osobowa grupa osób w różnym wieku i o różnym stopniu niepełnosprawności wraz z opiekunami, której udzielił sakramentu chorych.
Wielotysięczny tłum chorych i niepełnosprawnych cały czas wypełniał centralny plac sanktuarium, śpiewając pieśni intonowane przez chór. Kiedy zabrzmiała dobrze tu znana pieśń „Po górach, dolinach”, wielu chorych na wózkach wraz z opiekunami utworzyło taneczne kręgi.
Papież, wsiadłszy tym razem do zamkniętego samochodu, jeszcze raz zbliżył się do esplanady, gdzie przywitano go znów okrzykami „Niech żyje papież!” i „Zostań z nami”.
Po chwili orszak papieski, wolno poruszając się wśród rzesz ludzi na wózkach, przekroczył rzekę Gave w pobliżu Groty Objawień i skierował się w stronę lotniska.