Na kilka dni przed wizytą Papieża we Francji, Paryż żyje swoim rytmem. Koncerty jazzowe, spektakle, Nicolas Sarkozy w co drugim artykule prasowym... Tylko na kościołach plakaty i banery z uśmiechniętym Benedyktem XVI przypominają, że duża grupa mieszkańców przygotowuje się na inne święto.
W nowo otwartym Kolegium Bernardynów przez weekend przewinęły się tłumy. Zwykli turyści, osobistości paryskiego światka kultury, naukowcy, duchowni. Tutaj w piętek Papież spotka się z 600 przedstawicielami francuskiej myśli i sztuki. Będzie mówił o relacjach między wiarą i rozumem. W gablocie z książkami – dużo prac kard. Ratzingera i książki o obecnym Papieżu. Podsłuchuję (służbowo) dwóch mężczyzn. Patrzą na książkę ze zdjęciem Benedykta XVI i mówią o jego nauczaniu. – Ja wybieram się na Mszę w sobotę – mówi mi Daniel, kiedy w końcu w trącam się w rozmowę. Ma ok. 40 lat, wyższe wykształcenie, żywo interesuje się życiem Kościoła. – Ja też będę śledził tę pielgrzymkę – deklaruje Laurent. Wyglądem przypomina jednego z artystów z dzielnicy Montmartre. – To dobrze, że Papież wystąpi tutaj, w Kolegium. Uważam, że związek między religią a nauką, wiarą i rozumem jest oczywisty, dobrze, że Papież to przypomni – dodaje.
Młodzi i światło
Na pewno można liczyć na młodzież. Oficjalny program pielgrzymki o tym nie mówi, ale na piątek, po krótkim słowie Papieża do młodych pod katedrą Notre-Dame, abp Ving-Trois zaprosił młodzież na noc czuwania. W wielu parafiach paryskich od 21 będą odbywać się czuwania modlitewne. Po 23.30 wszystkie te grupy z parafii mają spotkać się wspólnie na placu katedralnym. O północy wyruszy Procesja Światła, przejdzie wzdłuż Sekwany, aż do Esplanady Inwalidów, gdzie w sobotę Papież odprawi Mszę św. Większość uczestników procesji planuje pozostać na miejscu przez całą noc. Niektórzy nie będą mogli przyjść osobiści, ale będą śledzić wydarzenia w telewizji. W kościele Trójcy Świętej, niedaleko paryskiej opery, kilkoro młodych modli się w środku dnia. Kevin spędził tu chyba godzinę. – Nie mogę być na spotkaniach z Papieżem, ale na pewno będę słuchał tego, co mówi, wiara jest dla mnie ważną sprawą – mówi przy wyjściu. Monsignor Patrick Chauvet odpowiada także za kontakt z mediami, które będą transmitować spotkania. – Z moich rozmów wynika, że od 8-10 milionów Francuzów jest zainteresowanych śledzeniem tego w telewizji – mówił nam w sobotę. Zapotrzebowanie na „materiały” o Papieżu są, bo wysokonakładowy „Pelèrin” (tygodnik katolicki) w najbliższy czwartek wyda specjalny dodatek o Papieżu i pielgrzymce. Byliśmy w redakcji pisma przy ostatnich pracach z tym związanych. – Dobrze, że Papież będzie i w Paryżu i w Lourdes – mówi René Poujol, dyrektor tygodnika. – Pokaże, że jest zarówno wybitnym intelektualistą, jak i przywiązanym do tradycyjnej pobożności pasterzem – dodaje.
To, co dziennikarz „Le Figaro” nazwał wczoraj na konferencji prasowej „mobilizacją mniejszości katolickiej”, będzie dla całego Kościoła we Francji tak naprawdę wielką manifestacją wiary. Wiary niekoniecznie wyniesionej z tradycji i z domu. Jak powiedział ostatnio kard. Ving-Trois, Francja jest już krajem, gdzie chrześcijanami coraz mniej osób się rodzi, a staje w ciągu życia. Rosnąca liczba chrztów dorosłych może to potwierdzać (zob. tekst „Kościół francuski w liczbach” na wiara.pl). W dniach, kiedy Papież będzie w Paryżu, odbywać się będą także inne imprezy. Między innymi zaplanowano wielki festiwal „L’Humanité”, dawniej organu komunistów francuskich, dzisiaj także szerzej rozumianej skrajnej lewicy. Tysiące mieszkańców i turystów wybierze wieczorki przy doskonałym jazzie w popularnych lokalach lub czerwone światła przy placu Pigalle. Ale trudno będzie nie zauważyć, że Paryż w tych dniach oddycha też powietrzem nie z tego świata.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.