Wczorajsze przemówienie Benedykta XVI w Hofburgu oceniane jest jako najważniejszy polityczny akcent wizyty papieża w Austrii, która poza wymiarem religijnym - pielgrzymowanie do Mariazell, jest także oficjalną wizytą państwową.
Gazety przynoszą dzisiaj na pierwszych stronach informacje o pobycie papieża w Wiedniu. W tytułach często akcentowane są słowa Benedykta XVI, że aborcja nie jest prawem człowieka. Zwraca się również uwagę na krytykę eutanazji oraz na Jego apel o pomoc dla rodziny. Już wczoraj w elektronicznych mediach pojawiły się także pytania, czy Benmedykt XVI w swym przemówieniu nie ingerował w życie polityczne Austrii. Niewątpliwie klasa polityczna przyjęła papieskie słowa z rezerwą, ale wśród katolików, jak słyszałem, zostały one dobrze przyjęte. Są oznaka tego, że Kościół nie boi się zajmować stanowiska nawet w sprawach trudnych, wywołujących wiele emocji społeczanych.
To przemówienie było, jak kij włożony w mrowisko – komentował wczoraj przemówienie z Hofburga, jeden ze znajmoych duchownych, których wraz z młodzieżą moknął wczoraj na placu „Am Hof” w czasie spotkania z Papieżem. Młodzież oczekuje od Kościoła moralnego radykalizmu, mają dość letnich wystąpień, które są tak bardzo poprawne politycznie, że nic z nich nie wynika – kontynuował. Rzeczywiście Papież mówił wczoraj jasno i choć z pewnością wielu było z tego wystąpienia niezadowolonych, niewielu pozostanie wobec niego obojętnych.
Jednocześnie trudno nie zauważyć regresu, jaki nastąpił w Austrii w stosunku do lat ubiegłych, kiedy na spotkanie z Ojcem Świętym wylegały tłumy. Dzisiaj wizyta jest tylko na moment w centrum uwagi mediów i znajduje się na marginesie życia większości mieszkańców Wiednia. Pytany wczoraj wieczorem o atmosferę dziennikarz, który przekazywał informacje spod nuncjatury gdzie zebrała się młodzież, aby pozdrowić papieża, mówił, że jest dobra. Jednocześnie dodał, że jest to grupa nieliczna, a czas, gdy tysiące ludzi wychodziło w Wiedniu na spotkanie z papieżem należy do bezpowrotnej przeszłości.
Nie było to specjalnie grzeczna uwaga. Być może była także zbyt pesymistyczna, ale jednak w jakiś sposób obrazowała wszystkie negatywne zjawiska, jakie zaszły w Austrii w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Ogromna fala wystąpień z Kościoła, która miała miejsce w latach 90. i na początku obecnego stulecia, po aferach seksualnych i oskarżeniach wobec byłego metropolity Wiednia kard. Hermanna Groëra, została powstrzymana, ale trzeba będzie jeszcze czasu, aby tutejszy Kościół odnalazł dynamikę i zapał do pracy duszpasterskiej. Czy wizyta Benedykta XVI będzie punktem zwrotnym ? Czas to zweryfikuje. Z pewnością będzie jednak sprzyjać tym, którzy na rzecz pozytywnego przełomu działają.
Dzisiaj wszyscy się cieszą, że wreszcie przestało padać, choć pogoda w Mariazell nadal jest pochmurna, a pielgrzymi często stoją w błocie. Z powodu warunków atmosferycznych Benedykt XVI nie poleci do Mariazell helikopterem, ale pojedzie samochodem, co prawdopodobnie spowoduje opóźnienie programu dzisiejszego dnia. Wszyscy jednak czekają tam cierpliwie na jego przybycie
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.