Austria jest jednym z niewielu krajów katolickich w Europie Zachodniej. W
życiu tamtejszego Kościoła wiele jest spraw trudnych. Należy do nich również
problem tzw. podatku kościelnego. Właśnie o tym między innymi rozmawia Barbara
Gruszka-Zych z Erichem Leitenbergerem, szefem katolickiej agencji prasowej -
Kathpress.
W kościołach wiedeńskich rzadko widziałam kogoś przy konfesjonale.
Stosunkowo niewielu katolików się spowiada. Częściowo jest to wina księży, ponieważ nie stwarzają wiernym wielu okazji do spowiedzi. Jest to również skutek istniejącej od 150 lat bardzo powierzchownej praktyki spowiedzi. Wcześniej obowiązywały jej ściśle określone formuły, spisy możliwych grzechów...
Ostatecznym odniesieniem zawsze jest Dekalog.
Byłoby bardzo dobrze, gdyby uwzględniano wszystkie dziesięć przykazań. Jednak przez pewien czas szczególnie zwracano uwagę tylko na szóste. A przecież pozostałe są równie ważne.
Spowiedź jest ważnym sakramentem.
Kapłaństwo też jest trudnym sakramentem.
A jakie trudne jest małżeństwo... A co w polskim Kościele jest interesujące dla austriackich katolików?
W przeszłości Kościół w Austrii był blisko władzy, i w wyniku tego dystansował się od prostych ludzi. To, co fascynuje Austriaków w polskim Kościele, to jego popularność, powszechność, związek ze zwykłymi ludźmi, z masami. W Austrii pracuje wielu polskich księży, odgrywają tu istotną rolę, przebojem zdobyli serca wiernych. Słyszałem głosy, że ponieważ Papież jest Polakiem, to trzeba w austriackim Kościele wszystko robić tak jak w polskim. Zaraz pojawiły się wypowiedzi kontra, i to jakoś zaburzyło siostrzaną przyjaźń pomiędzy naszymi Kościołami.
Jak postrzegany jest w Austrii Jan Paweł II?
Papież stale przygotowuje nam jakąś niespodziankę. Ludzie myślą, że już wszystko o nim wiedzą, a Ojciec Święty stale ich czymś nowym zaskakuje, np. w ubiegłym roku, w pierwszą niedzielę wielkanocną, zwrócił się z prośbą o wybaczenie grzechów Kościoła katolickiego. Podróż do Jerozolimy odbierana była w Austrii jako jeden z najmocniejszych akcentów tego pontyfikatu. Wszystkim pozostanie w pamięci Papież, który jak zwykły, pobożny Żyd wkłada karteczkę w Ścianę Płaczu. Bardzo ważne w odbiorze społecznym były też Światowe Dni Młodzieży w Rzymie, ten niezwykły kontakt Ojca Świętego z młodzieżą! Niedawno wszystkich zaskoczyło to, że Papież mianował kardynałem niemieckiego bp. Lehmana, który jeszcze niedawno publicznie mówił o jego ustąpieniu. Papieża nie można zaszufladkować. Powinni o tym pamiętać niektórzy tzw. jego przyjaciele, którzy chętnie wykorzystywaliby jego osobę, żeby realizować jakieś swoje dążenia.