W Niedzielę Dobrego Pasterza Benedykt XVI udzielił w bazylice św. Piotra w Watykanie święceń kapłańskich 19 diakonom. 13 z nich to Włosi, pozostali pochodzą z Chile, Chorwacji, Haiti, Korei, Nigerii i Republiki Czeskiej.
"Upodabniając się do Jezusa, Dobrego Pasterza, kapłan oddaje życie za powierzonych mu ludzi" - powiedział Ojciec Święty w homilii.
Komentując dzisiejsze czytania, papież zestawił z sobą słowa Psalmu responsoryjnego („Lepiej się uciec do Pana, niż pokładać ufność w człowieku”) i Ewangelii („Ojcze sprawiedliwy, świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem”). Podkreślił, że „uczniowi przypada ten sam los, co Mistrzowi, który w ostatecznym rozrachunku jest losem zapisanym w woli samego Boga Ojca”. Jezus „sam zaznał odrzucenia Boga przez świat, niezrozumienia, obojętności, zniekształcenia oblicza Boga” i „przekazał «pałeczkę» uczniom”. Dlatego uczeń – a zwłaszcza apostoł – doświadcza radości samego Jezusa i „dzieli także ten sam ból, widząc, że Bóg nie jest znany, że Jego imię nie jest odwzajemniane” - mówił papież.
Wskazał, iż także kapłani doświadczają tego, że świat „nie rozumie chrześcijanina, nie rozumie szafarzy Ewangelii. Trochę dlatego, że nie zna Boga, a trochę dlatego, że nie chce Go poznać. Świat nie chce poznać Boga i słuchać jego szafarzy, ponieważ spowodowałoby to kryzys” - dodał Benedykt XVI.
Wyjaśnił zaraz, że „ten «świat», w znaczeniu ewangelicznym, czyha także na Kościół, zarażając jego członków i samych kapłanów. «Świat» to mentalność, sposób myślenia i życia, który może zakażając także Kościół, i faktycznie go zakaża, a zatem wymaga stałej czujności i oczyszczenia. Dopóki Bóg nie objawi się w całej pełni, i Jego dzieci nie będą w pełni «do Niego podobni». Jesteśmy «na» świecie i grozi nam, że będziemy także «ze» świata. W istocie czasami jesteśmy. Dlatego na koniec Jezus nie modlił się za świat, lecz za swoich uczniów, ażeby Ojciec zachował ich od złego i aby byli wolni i inni od świata, choć żyjący na świecie” - zaznaczył Benedykt XVI.
Na zakończenie mówił o tym, „co szczególnie leży mu na sercu: modlitwie i jej związku z posługą”, czyli o tym, co nazwał „szczególnym powołaniem kapłanów do modlitwy, w znaczeniu wyraźnie chrystocentrycznym”. „Kapłan, który dużo się modli i który modli się dobrze, zostaje stopniowo wywłaszczony z siebie samego i coraz bardziej zjednoczony z Jezusem Dobrym Pasterzem i Sługą braci. Upodobniając się do Niego również ksiądz «daje życie» za owce, które zostały mu powierzone. Nikt mu go nie odbiera: oddaje je sam, w jedności z Chrystusem Panem, który ma moc dania życia i odebrania go nie tylko dla siebie, ale także i dla swych przyjaciół, związanych z Nim sakramentem święceń. W ten sposób życie samego Chrystusa, Baranka i Pasterza, przekazywane jest całej owczarni poprzez kapłanów” - powiedział Benedykt XVI.
Za wstawiennictwem apostołów Piotra i Pawła oraz św. Jana Marii Vianneya, proboszcza z Ars, który patronować będzie zbliżającym się obchodom Roku Kapłańskiego, papież prosił, by posługa nowo wyświęconych przyniosła „obfite i trwałe owoce”.
Jedność między wierzącymi w Chrystusa jest jednym ze znaków Bożego daru pocieszenia.
To odpowiedź na prośbę Leona XIV, by „działać, jak najszybciej”.
Przebywający na urlopie Papież zatwierdził dziś kilka ważnych nominacji.
We wtorek rano Leon XIV odprawił Mszę św. w kaplicy posterunku karabinierów w Castel Gandolfo.
Poświęcił czas na indywidualną rozmowę z każdą z nich i wspólną modlitwę.