O duchowym sensie Bożego Narodzenia mówił Benedykt XVI w katechezie podczas audiencji ogólnej 17 grudnia w Watykanie. Przed ok. 4 tys. pielgrzymów z wielu krajów świata w auli Pawła VI papież zaapelował, aby pamiętać o dzieciach rodzących się w wielkim ubóstwie w wielu regionach świata.
Za KAI podajemy pełny tekst katechezy:
Drodzy bracia i siostry!
właśnie dzisiaj zaczynają się te dni Adwentu, które przygotowują nas bezpośrednio do Narodzenia Pańskiego: jesteśmy w okresie nowenny Bożego Narodzenia, która w wielu wspólnotach chrześcijańskich obchodzona jest w nabożeństwach pełnych tekstów biblijnych, nastawionych całkowicie na podtrzymywanie oczekiwania na narodziny Zbawiciela. W istocie cały Kościół skupia swój wzrok wiary na tym bliskim już święcie, szykując się, jak co roku, na to, aby przyłączyć się do radosnego śpiewu aniołów, którzy w środku nocy ogłoszą pasterzom niezwykłe wydarzenie narodzin Odkupiciela, zapraszając ich, by udali się do groty betlejemskiej. Leży tam Emanuel, Stworzyciel, który stał się stworzeniem, zawinięty w pieluszki i położony w ubogim żłobie (por. Łk 2,13-14).
Ze względu na wyróżniającą je atmosferę, Boże Narodzenie jest świętem powszechnym. Albowiem nawet ten, kto nie uważa się za wierzącego, może postrzegać w tym dorocznym wydarzeniu chrześcijańskim coś niezwykłego i nadprzyrodzonego, coś głębokiego, co przemawia do serca. Jest to święto, które opiewa dar życia. Narodziny dziecka powinny zawsze być wydarzeniem wnoszącym radość; przytulenie noworodka wywołuje zazwyczaj uczucia uwagi i troski, wzruszenia i czułości. Boże Narodzenie jest spotkaniem z nowo narodzonym, który kwili w nędznej grocie. Kontemplując Go w szopce jakże nie myśleć o tak wielu dzieciach, które dziś jeszcze przychodzą na świat w wielkim ubóstwie w wielu regionach świata? Jakże nie myśleć o noworodkach nieprzyjętych i odrzuconych, o tych, które nie są w stanie przeżyć z powodu braku leków i opieki? Jakże nie myśleć również o rodzinach spragnionych radości dziecka, a które nie widzą spełnienia tych oczekiwań? Niestety Bożemu Narodzeniu grozi, że pod naporem hedonistycznego konsumpcjonizmu utraci swój duchowy sens i zostanie sprowadzone do czysto komercyjnej okazji do zakupów i wymiany podarunków! Ale szczerze mówiąc, trudności, niepewność i sam kryzys gospodarczy, który w tych miesiącach przeżywa tak wiele rodzin i który dotyka całej ludzkości, mogą okazać się bodźcem do odkrycia na nowo ciepła prostoty, przyjaźni i solidarności – wartości typowych dla Bożego Narodzenia. Tym samym Boże Narodzenie, odarte z konsumpcyjnej i materialistycznej skorupy, może stać sie okazją do przyjęcia, jako osobistego prezentu, orędzia nadziei, promieniującego z tajemnicy narodzin Chrystusa.
Wszystko to jednak nie wystarcza, aby uchwycić w całej pełni wartość święta, do którego się przygotowujemy. Wiemy, że dotyczy ono centralnego wydarzenia w historii: Wcielenia Słowa Bożego dla odkupienia ludzkości. Św. Leon Wielki w swych licznych homiliach bożonarodzeniowych wznosi taki oto okrzyk: „Radujmy się w Panu, moi drodzy, i otwórzmy nasze serca na najczystszą radość, ponieważ wstał dzień, który oznacza dla nas nowe odkupienie, dawne przygotowanie, wieczne szczęście. Odnawia się bowiem dla nas w powracającym rocznym cyklu wzniosła tajemnica naszego zbawienia, które obiecane na początku i otrzymane na końcu czasów, przeznaczone zostało, aby nie mieć końca” (Homilia XXII). Do tej podstawowej prawdy powraca wiele razy w swoich listach św. Paweł. Na przykład do Galatów pisze: „Gdy nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem... abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo” (4, 4). W Liście do Rzymian uwypukla logikę i wymagające skutki tego zbawczego wydarzenia: „Jeśli jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami; dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by wspólnie mieć udział w chwale” (8, 17). Ale to przede wszystkim św. Jan w prologu do czwartej Ewangelii rozważa dogłębnie tajemnicę Wcielenia. Właśnie dlatego Prolog jest częścią liturgii Bożego Narodzenia od najdawniejszych czasów: znajduje się w nim bowiem najprawdziwszy wyraz i najgłębsza synteza tego święta i podstawy jego radości. Św. Jan pisze: „Et Verbum caro factum est et habitavit in nobis / A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1, 14).
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.