Eucharystia jest szkoła miłości i solidarności - powiedział Benedykt XVI w rozważaniu poprzedzającym południową modlitwę "Anioł Pański" na placu św. Piotra. Polakom podziękował za to, że są wierni tradycji nabożeństw majowych i procesji Bożego Ciała.
Nawiązując do uroczystości Bożego Ciała, obchodzonej w wielu krajach w dziesiejszą niedzielę, papież stwierdził, że stanowi ona okazję do wzrostu wrażliwości na ludzi ubogich. Kto bowiem karmi się Ciałem Chrystusa, nie może pozostać obojętnym wobec tych, którym brakuje codziennego chleba. Ponieważ ten brak jest coraz poważniejszym problemem na świecie, Kościół nie tylko modli się, ale także stara się przyczyniać do "rozmnożenia" chleba poprzez "różnorodne inicjatywy promocji ludzkiej".
Po modlitwie "Anioł Pański" Ojciec Święty po włosku pozdrowił Chińczyków, przybyłych na plac św. Piotra z okazji wczorajszego Światowego Dnia Modlitw za Kościół w Chinach. Powierzył Bogu ich rodaków, którzy zginęli w niedawnym trzęsieniu ziemi, a Matkę Bożą z Szeszan prosił, aby wspierała tamtejszych chrześcijan, by nie bali się mówić o Chrystusie, byli wiarygodnymi świadkami Jego miłości, a także pozostawali w jedności z następcą św. Piotra.
Papież pozdrowił także zgromadzonych pielgrzymów po francusku, angielsku, niemiecku, hiszpańsku, słoweńsku, chorwacku, polsku i włosku.
Do Polaków powiedział: "Witam uczestniczących w modlitwie «Anioł Pański» Polaków! Dziękuję za to, że jesteście wierni tradycji nabożeństw majowych i procesji Bożego Ciała. Niech Maryja «Niewiasta Eucharystii», jak nazwał Ją Sługa Boży Jan Paweł II, uczy nas jak stawać się ludźmi Eucharystii, jak być świadkami Bożej miłości. Niech uprosi dla wszystkich moc wiary i pokój ducha. Z serca wam błogosławię".
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.