Masowe zainteresowanie młodych mężczyzn wstąpieniem do seminarium św. Józefa w Nowym Jorku spowodowała niedawna wizyta Benedykta XVI w USA.
Ojciec Święty w gmachu tej uczelni spotkał się 19 kwietnia br. z alumnami i przedstawicielami młodzieży.
Do czasu wizyty Benedykta XVI seminarium św. Józefa w Nowym Jorku po raz pierwszy od 108 lat znalazło się w takiej sytuacji, że na nowy rok akademicki nie zgłosił się żaden kandydat do stanu kapłańskiego. Zaraz po zakończeniu papieskiej pielgrzymki karta się odwróciła i seminarium obecnie przeżywa oblężenie. - Można to nazwać pozytywnym tsunami - powiedział w rozmowie z "New York Daily News" o. Luke Sweeney, odpowiedzialny za powołania kapłańskie w archidiecezji. Wyznał, że od tygodnia dziesiątki młodych mężczyzn pytają się o warunki przyjęcia do seminarium. Ojciec Sweeney ponadto otrzymuje dziennie wiele maili, na które nie jest w stanie na bieżąco odpowiadać. - Sytuacja jest niewyobrażalna - stwierdził zakonnik.
Przez ostatnie lata seminarium stało na skraju upadku. Do stanu kapłańskiego przygotowuje się obecnie jedynie 23 kleryków na wszystkich latach, a liczba księży w archidiecezji w ostatnich 40 latach zmniejszyła się o połowę i wynosi 648. - Przed papieską pielgrzymką nikt nie interesował się studiami w seminarium, a teraz wszystko się zmieniło. Mieliśmy taką nadzieję, że Papież przekona wielu, aby rozważyli swoje ewentualne powołanie do stanu kapłańskiego. Teraz widać, iż faktycznie tego dokonał - powiedział o. Sweeney.
W tle między innymi spotkanie z prezydentem Zelenskim podczas pogrzebu papieża Franciszka.
Nie wszyscy zwierzchnicy zwierzchnicy dykasterii Kurii Rzymskiej przestają pełnić urząd.
Na całej trasie przejazdu przez Wieczne Miasto tysiące ludzi.
Przewodniczyć jej będzie dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Giovanni Battista Re.