Z orędziem radości i nadziei Benedykt XVI udał się niedawno do Stanów Zjednoczonych. Podczas niedzielnego spotkania z pielgrzymami nawiązał do tej apostolskiej podróży:
Dziękuję Bogu za obfite błogosławieństwo tego wyjątkowego doświadczenia misyjnego oraz za to, że pozwolił mi stać się narzędziem nadziei Chrystusa dla tego Kościoła i kraju.
Równocześnie dziękuję Bogu, gdyż i ja zostałem utwierdzony w nadziei przez amerykańskich katolików: napotkałem tam wielką żywotność oraz zdecydowaną wolę życia i świadczenia o wierze w Jezusa”.
Papież zapowiedział, że szerzej o swej wizycie w USA i ONZ mówił będzie na najbliższej audiencji ogólnej.
Pokój, jedność, braterstwo, przyszłość: oto bogactwo przesłania, którego nikt nie zapomni.
W samolocie, w drodze powrotnej z Libanu do Rzymu Leon XIV spotkał się z dziennikarzami.
Papież zakończył trwającą od 27 listopada podróż apostolską do Turcji i Libanu.
Trzeba rozbroić nasze serca, zrzucić pancerze naszych etnicznych i politycznych izolacji...
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Zwyciężać nienawiść miłością, a pragnienie zemsty przebaczeniem.