Być uczniem Chrystusa, aby życie stało się drogą nadziei - to główny temat przemówienia Ojca Świętego podczas spotkania z młodzieżą i klerykami.
Papież przypomniał postacie świętych, błogosławionych i kandydatów na ołtarze związanych z Nowym Jorkiem i zachęcił do dawania świadectwa Ewangelii. Zauważył, że młode pokolenie Amerykanów wzrasta w warunkach pozwalających na rozwój osoby. Niemniej jednak istnieją także trudności: działania i mentalność niszczące nadzieję, drogi tylko pozornie prowadzące do szczęścia, a w istocie do zagubienia i lęku. Przypomniał, że sam przeżył młodość w hitlerowskich Niemczech, gdzie obowiązywała ideologia odrzucająca Boga, a przez to zamknięta na prawdę i dobro. Także i dziś, w warunkach wolności i demokracji zło zachowuje swą niszczycielską moc, choć nigdy nie triumfuje. Taka jest istota chrześcijańskiej nadziei.
Benedykt XVI przypomniał takie przejawy ciemności, jak narkomania, nędza, rasizm czy przemoc, będące skutkiem pogardy dla ludzkiej godności. Przestrzegł też przed manipulacjami prawdą i przed fałszywym pojęciem wolności. Wymaga ona bowiem ścisłego powiązania z prawdą o człowieku. „Prawda jest odkryciem osoby Jezusa Chrystusa, który nigdy nie zawodzi i któremu zawsze możemy ufać” – podkreślił Papież. Zachęcił młodzież do kroczenia w Chrystusowym świetle drogą przebaczenia, pojednania, pokory, radości i pokoju. Wskazał na znaczenie modlitwy osobistej i wspólnotowej, która jest nadzieją w działaniu. Wymaga ona odwagi do milczenia i adoracji. Ojciec Święty podkreślił znaczenie wiernego uczestnictwa w liturgii Kościoła, stanowiącej posługę nadziei dla ludzkości. Bogate życie modlitwy jest źródłem, z którego chrześcijanin czerpie siły do posługi charytatywnej. „Patrzcie na świat oczyma Chrystusa, słuchajcie Jego uszami, odczuwajcie i myślcie Jego sercem i umysłem” – zaapelował Papież.
Zwracając się do 300 kleryków obecnych na spotkaniu Benedykt XVI wyraził zadowolenie, że ich liczba rośnie. Zaznaczył, że wierni oczekują, by byli oni świętymi kapłanami, nawracającymi się każdego dnia, wzbudzającymi w ludziach pragnienie głębszego życia wiary. Wezwał ich do pogłębiania przyjaźni z Jezusem, Dobrym Pasterzem. „Rozmawiajcie z Nim w głębi serca. Odrzucajcie wszelkie pokusy ostentacji, karierowiczostwa czy zarozumiałości. Usiłujcie żyć naprawdę miłosierdziem, czystością i pokorą, naśladując Chrystusa, Najwyższego Kapłana, którego macie być żywym obrazem” – powiedział Papież. Zapewnił, że codziennie modli się za alumnów seminariów duchownych.
Ojciec Święty zachęcił też młodzież do rozmowy z zakonnicami i zakonnikami o charyzmacie ich zgromadzeń. „Także wy możecie złożyć swe życie w darze, ze względu na miłość Pana Jezusa, a w Nim do każdego człowieka” – dodał Benedykt XVI.
Na zakończenie spotkania Papież zwrócił się do młodzieży hiszpańskojęzycznej. Zachęcił ją do odpowiadania na zło dobrem i świętością życia. „Jesteście powołani, by stanowić kolejne ogniwa łańcucha przyjaciół Jezusa, którzy w Jego miłości odnaleźli wielki skarb swego życia. Pielęgnujcie tę przyjaźń przez modlitwę, tak osobistą jak i liturgiczną oraz przez dzieła miłosierdzia i zaangażowanie w pomoc najbardziej potrzebującym. Jeśliście tego jeszcze nie uczynili, zastanówcie się poważnie, czy Pan nie wzywa was, byście poszli za Nim radykalnie w posłudze kapłańskiej czy życiu konsekrowanym” – powiedział Benedykt XVI. Wskazał też, że nie wystarcza sporadyczny kontakt z Chrystusem. To nie jest jeszcze przyjaźń. „Chrystus pragnie, byście byli Jego bliskim przyjaciółmi, wiernymi i wytrwałymi” – dodał Ojciec Święty.
Wcześniej w kaplicy seminaryjnej Papież spotkał się z grupą młodych niepełnosprawnych. Zachęcił ich do modlitwy za cały świat, a także w intencji jego pontyfikatu.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.