Różańce, kubki, magnesy, a nawet woda kolońska - to tylko niektóre pamiątki przygotowane z okazji papieskiej podróży do USA. Chociaż Benedykt XVI przybędzie tam dopiero za 5 dni, przed bazyliką Niepokalanego Poczęcia w Waszyngtonie wielu już się z nim fotografuje.
Z daleka wygląda, jakby to sam Benedykt XVI stał przed sklepem z dewocjonaliami nieopodal bazyliki. Ubrany w białą sutannę i długą czerwoną pelerynę, z uśmiechem na twarzy trzyma rękę uniesioną do góry w geście pozdrowienia. Dopiero podchodząc bliżej można się przekonać, że to doskonałej jakości wycinanka tekturowa rozmiarów dorosłego człowieka. Przechodnie i turyści zwabieni wizerunkiem papieża chętnie fotografują się z tą jego podobizną. Choć wielu chciało ją kupić, wycinanka nie jest na sprzedaż. W sklepie można zakupić identyczne, lecz o wiele mniejszych rozmiarów.
Półki sklepowe wprost uginają się od przeróżnych, prezentów, pamiątek i gadżetów związanych z wizytą Papieża w Stanach Zjednoczonych. Są wśród nich kubki do kawy, różańce, magnesy, podkoszulki, widokówki i książki. W sklepie, w którym na co dzień można znaleźć dewocjonalia wyprodukowane we wspólnotach zakonnych z całego świata, największe zainteresowanie wzbudzają jednak flakony „Papieskiej wody kolońskiej”. Etykietka przyklejona do butelki informuje, że została ona wyprodukowana na podstawie osobistego przepisu papieża Piusa IX.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.